MS: dotychczas 15 zarządzeń o powołaniu rzeczników dyscyplinarnych "ad hoc"
"Obecnie prowadzone postępowania dyscyplinarne w tych sprawach są na różnych etapach. Część postępowań prawomocnie umorzono" - przekazało MS.
Zgodnie z regulacją z Prawa o ustroju sądów powszechnych, "minister sprawiedliwości może powołać Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości do prowadzenia określonej sprawy dotyczącej sędziego".
"Powołanie Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości wyłącza innego rzecznika od podejmowania czynności w sprawie" - stanowi u.s.p. Oznacza to, że rzecznik dyscyplinarny sądów powszechnych Piotr Schab i jego zastępcy - Przemysław Radzik i Michał Lasota - tracą prawo do podejmowania jakichkolwiek czynności w tych sprawach, natomiast dalsze czynności podejmują w nich już rzecznicy wyznaczeni przez ministra sprawiedliwości.
"Pierwsze zarządzenie ministra sprawiedliwości o powołaniu Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości pochodzi z 26 stycznia br." - przypomniano w komunikacie MS. W styczniu informowano także, że MS planuje "przegląd będących na biegu spraw dyscyplinarnych, przy wykorzystaniu instytucji rzeczników +ad hoc+, pod kątem weryfikacji zasadności postawionych w nich zarzutów, w tym zwłaszcza przez pryzmat standardów międzynarodowych".
Do rzeczników dyscyplinarnych "ad hoc" zaczęły być kierowane, wszczęte za poprzedniej władzy, dyscyplinarne sprawy sędziów - w tym te, w których zarzuty dotyczyły kwestionowania obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. Pierwsze efekty przekazania tych spraw były widoczne już po kilku tygodniach, gdyż Sąd Najwyższy umarzał pierwsze z postępowań dyscyplinarnych po wycofywaniu wniosków przez takich rzeczników "ad hoc".
"Do piątku minister sprawiedliwości wydał 15 zarządzeń o powołaniu Rzecznika Dyscyplinarnego Ministra Sprawiedliwości, czyli tzw. rzeczników dyscyplinarnych +ad hoc+. Dotyczą one 39 sędziów i 86 postępowań" - poinformowano.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab przekonywał w marcu, że działania MS polegające na powoływaniu rzeczników "ad hoc" mają charakter personalny i chronią sędziów, którzy należą do wpływowych stowarzyszeń sędziowskich oraz zostali zdefiniowani przez MS, jako obrońcy demokracji i praworządności. "Mówimy zatem o sytuacji, w której samo nazwisko sędziego jest płaszczyzną zapewnienia mu politycznej ochrony" - oceniał.
W piątkowym komunikacie MS zaznaczono natomiast, że rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych i jego zastępcy nie informowali szefa MS o wszystkich wszczętych postępowaniach wyjaśniających i dyscyplinarnych. Jak wyjaśniono, minister sprawiedliwości mógł więc wydać zarządzenia o powołaniu rzeczników "ad hoc" jedynie w sprawach, o których został powiadomiony, do czego "stałego" rzecznika dyscyplinarnego zobowiązują przepisy.
"Zarządzenia ministra sprawiedliwości dotyczą jedynie spraw i postępowań, w których nie zapadły jeszcze prawomocne decyzje, nie dotyczą też spraw prawomocnie zakończonych" - wyjaśniło ponadto MS.
W kwietniu Krajowa Rada Sadownictwa skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisów dotyczących m.in. tzw. rzeczników dyscyplinarnych "ad hoc" wyznaczanych przez ministra sprawiedliwości. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ dsk/ js/