O powołaniu gen. Krzysztofa Bondaryka na funkcję pełnomocnika ds. bezpiecznej łączności państwowej poinformował w czwartek minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Bondaryk, który od grudnia ubiegłego roku w MSWiA pełnił funkcję dyrektora Biura Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, ma być odpowiedzialny za stworzenie systemu bezpiecznej łączności państwowej.

Stworzenie takiego systemu zakłada projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Operatorem systemu będzie szef MSWiA, który zapewni interoperacyjność między systemami łączności administracji publicznej, służb mundurowych podległych MSWiA z systemami podległymi MON.

System ma także umożliwiać ostrzeganie, powiadamianie i alarmowanie ludności o zagrożeniach i komunikację służb państwowych i podmiotów ochrony ludności. Ma również zapewniać funkcjonowanie bezpiecznych cyfrowych kanałów łączności w sieci stacjonarnej, radiowej, komórkowej i satelitarnej.

W nominacji Bondaryka na stanowisko pełnomocnika ds. bezpiecznej łączności państwowej nie bez znaczenia zapewne było to, że przed laty pracował w sektorze telekomunikacyjnym, a zarówno wcześniej, jak i później pracował w służbach specjalnych.

Bondaryk urodził się w grudniu 1959 r. w Białymstoku, gdzie – w Filii UW – ukończył studia historyczne. W latach 80. był działaczem Niezależnego Zrzeszenia Studentów i jednym z organizatorów Regionalnego Komitetu Obrony Więzionych za Przekonania w Białymstoku.

W stanie wojennym działał w strukturach podziemnych NZS i NSZZ "Solidarność" jako drukarz, kolporter i redaktor pism niezależnych. Za swoją działalność był represjonowany. Pracował również jako nauczyciel. W latach 1988-1990 był asystentem w Instytucie Historii PAN w Warszawie.

W 1990 r. został mianowany przez ówczesnego szefa MSW pełnomocnikiem ds. tworzenia Urzędu Ochrony Państwa w Białymstoku, a w latach 1990-1996 był szefem delegatury UOP w tym mieście.

W latach 1997-1998 Bondaryk był wiceszefem, a następnie szefem Departamentu Nadzoru i Kontroli w MSWiA. Potem był delegatem rządu ds. wdrażania reformy ustrojowej w woj. wielkopolskim. Na tę funkcję w 1998 r. mianował go premier Jerzy Buzek.

W 1993 r. został odznaczony złotym Krzyżem Zasługi a w 1999 r. brązowy medal "Za Zasługi dla Obronności Kraju".

W latach 1998-1999 był wiceszefem resortu spraw wewnętrznych odpowiedzialnym m.in. za wprowadzenie ustawy o ochronie informacji niejawnych i za utworzenie Krajowego Centrum Informacji Kryminalnej.

Do pracy w sektorze telekomunikacyjnym trafił po odejściu ze służby państwowej w 2001 r. Później, w latach 2006-2007, był ekspertem Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Od listopada 2007 r. Bondaryk pełnił obowiązki szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, formalnie szefem ABW został w styczniu 2008 r. Był nim do 15 stycznia 2013 r., kiedy w związku z planowaną reformą Agencji podał się do dymisji. To wtedy Bondaryk został doradcą ówczesnego szefa MON Tomasza Siemoniaka ds. bezpieczeństwa cybernetycznego i pełnomocnikiem ministra do tworzenia Narodowego Centrum Kryptologii.

W lipcu 2015 r. Krzysztof Bondaryk usłyszał zarzuty w sprawie przyjęcia do służby w Agencji na funkcję jego doradcy osoby, co do której istniały okoliczności powodujące ryzyko podatności na szantaż lub wywieranie presji – informowała Prokuratura Krajowa.

Prokuratura postawiła byłemu szefowi ABW zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Uznała, że działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez tę osobę. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte z zawiadomienia ABW. Bondaryk nie przyznał się do stawianych mu zarzutów.

Skierowanie zawiadomień w tej sprawie do kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę Prokuratury Krajowej, po tzw. audycie w służbach specjalnych za rządów PO-PSL, zapowiadał ówczesny minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.

W lipcu 2023 r. Bondaryk został prawomocnie uniewinniony. Jak informował wtedy jego obrońca, sąd całkowicie odrzucił apelację prokuratury, argumentując, że zgromadzone dowody świadczyły o tym, że działania Bondaryka nie nosiły znamion przestępstwa.

Krzysztof Bondaryk wielokrotnie krytykował rząd Zjednoczonej Prawicy, m.in. w sprawie działań służb wobec opozycji, a także w sprawie zakupu oprogramowania Pegasus, który uważał za niepotrzebny. Komentował też sprawę byłego sędziego Tomasza Szmydta. (PAP)

Autor: Marcin Chomiuk

mchom/ joz/ lm/