Przyczyną takich upałów jest przemieszczenie się nad Rumunię fal tropikalnego powietrza z Afryki – wyjaśniają specjaliści z Krajowej Administracji Meteorologicznej (ANM).

„Bardzo ciepła masa powietrza jest pochodzenia tropikalnego, z północy Afryki, dlatego jest zrozumiałe, dlaczego media nazywają ten tydzień afrykańskim. We wtorek przedłużone jest ostrzeżenie pogodowe – kod żółty nie tylko dla obszarów w Muntenii i Oltenii, ale także w południowo-zachodniej części kraju” – powiedziała dyrektor ANM Elena Mateescu w telewizji. Całe południe Rumunii ma dotknąć fala upałów przekraczających 35 stopni, a miejscami dochodzącymi do 37-38. W weekend odczuwalna temperatura ma osiągnąć 40-42 stopnie.

W komunikatach meteorologów zapowiedziano też w najbliższych dniach „tropikalne noce” o minimalnej temperaturze 20 stopni i wysoką wilgotność. „W nadchodzących dniach w większości kraju fala upałów utrzyma się, a dyskomfort termiczny będzie się pogłębiał” – podano.

Rumuńskie media ostrzegają obywateli przed skutkami upałów i apelują o nieprzebywanie na zewnątrz, o ile nie ma takiej potrzeby, a także o picie dużej ilości wody. Telewizje publikują materiały o tym, jak radzić sobie z upałami. Reporter Digi24 sprawdził, że w Bukareszcie we wtorek temperatura powietrza tuż przy asfalcie wynosiła 49,5 stopnia C.

Z Bukaresztu Justyna Prus (PAP)

just/ ap/