"Norwegia stanęła po stronie UNRWA, gdy kilka krajów wycofało swoje wsparcie (dla tej agencji - PAP). (...) Nie możemy zaakceptować, że kluczowe agencje ONZ były narażone na tak ogromną i niesprawiedliwą krytykę. To był atak na cały system ONZ" - podkreślił Eide.

Do tej pory Norwegia przekazała na rzecz UNRWA 275 mln koron (ok. 24 mln euro) i była jednym z nielicznych krajów, które nie wstrzymały wsparcia w związku z zarzutami o udział jej pracowników w ataku terrorystycznym palestyńskiej organizacji Hamas na Izrael 7 października 2023 r. Finansowanie zamroziły rządy m.in. USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Szwecji.

W poniedziałek wizytę w Oslo złożył szef UNRWA Philippe Lazzarini, który dziękując Norwegii za postawę, przypomniał, że choć już prawie wszystkie kraje wznowiły pomoc, to sytuacja w Strefie Gazy się pogarsza. "Społeczność humanitarna ma coraz większe trudności z dostarczeniem pomocy doraźnej przez Kerem Szalom (przejście na granicy Strefy Gazy z Izraelem - PAP)" - oświadczył Lazzarini.

Dodał, że "mimo ogłoszonej przez Izrael +taktycznej pauzy+ w wąskim korytarzu na południu Strefy Gazy walki wciąż trwają".

W lutym Eide oświadczył, że "jest zszokowany" zarzutami wobec pracowników UNRWA. "Jednak zbiorowe karanie milionów ludzi za rzekome działania 12 osób z 13 tys. pracowników tej organizacji jest całkowicie niewłaściwe" - ocenił.

Daniel Zyśk (PAP)

zys/ akl/