Wicewojewoda dolnośląski Piotr Kozdrowicki powiedział, że program funkcjonuje od 1 maja i jest pokłosiem weta prezydenta Andrzeja Dudy do nowelizacji Prawa farmaceutycznego, która znosiła recepty na pigułkę "dzień po". Zaznaczył, że program ma prowizoryczny charakter, aby wypełnić lukę w dostępności antykoncepcji awarynej.

"Jeżeli chodzi o Dolny Śląsk - dane aktualne na dziś rano - mamy w programie 37 aptek, które już dołączyły i realizują te świadczenia. 20 kolejnych aptek czeka na sfinalizowanie umowy, co może się wydarzyć w czasie przyszłego tygodnia, więc ta liczba rośnie. Natomiast w skali całego regionu - musimy to powiedzieć wprost - jest to liczba wciąż mała. W Dolnym Śląsku mamy ok. 900 lokali" - powiedział Kozdrowicki.

Według szacunków przedstawionych przez wicewojewodę, docelowo w programie powinno wziąć udział od 170 do 200 lokali, aby pokryć zapotrzebowanie w regionie. Kozdrowicki zaznaczył, że będzie się zwracał o pomoc do samorządów w przekonywaniu farmaceutów.

Radna Rady Miejskiej Wrocławia Anna Kołodziej stwierdziła, że Polska zajmuje "niechlubne ostatnie miejsce" jeśli chodzi o dostępność antykoncepcji w Europie, a na jednego ginekologa przypadać może nawet 27 tys. pacjentek.

"To rozwiązanie, rozwiązanie doraźne (...) jest to dla kobiet swego rodzaju ratunek w przypadku, kiedy na przykład padły ofiarą gwałtu, albo w momencie, kiedy po prostu wydarzyło się coś nieprzewidzianego, na przykład pękła prezerwatywa" - powiedziała Kołodziej.

Pełnomocniczka wojewody ds. równego traktowania Katarzyna Lubiniecka-Różyło podkreśliła, że farmaceuci mogą liczyć na wsparcie NFZ-u oraz Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej.

"Program pilotażowy jest wprowadzany bardzo prostymi metodami. Wiemy od ministerstwa i od NFZ-u, że pomagają farmaceutom, którzy chcą wprowadzić ten program pilotażowy. Wkrótce będziemy mieć też na aptekach, które ten program prowadzą, specjalne oznakowanie, bo na to ministerstwo zdrowia już kilka dni temu się zgodziło" - powiedziała Katarzyna Lubiniecka-Różyło.

Podczas konferencji radny Rady Miejskiej Wrocławia Dominik Kłosowski przypomniał o obietnicy z poprzedniej kadencji dotyczącej uruchomienia gabinetu ginekologicznego, który "będzie bez klauzuli sumienia, bez kolejki i będzie bezpłatny". Radny zaznaczył, że projekt został złożony do budżetu na rok 2024.

Wprowadzając pilotaż dla aptek, Ministerstwo Zdrowia obchodzi weto prezydenta, który pod koniec marca nie zgodził się na podpisanie nowelizacji Prawa farmaceutycznego, bo pozwalała na zakup pigułki "dzień po" osobom od 15. roku życia bez konieczności zgody opiekuna. Według Andrzeja Dudy w przypadku tak młodych osób rodzice powinni wyrazić zgodę na zastosowanie pigułki.

Pilotażowy program Ministerstwa Zdrowia sprzedaży antykoncepcji awaryjnej rozpoczął się 1 maja. Do tej pory zgłosiło się do niego 1050 aptek (z ponad 12 tys. działających w Polsce). Jeszcze przed startem samorząd aptekarski zgłaszał wątpliwości dotyczące dolnej granicy wieku pacjentki, od którego farmaceuci mogą wystawić receptę na pigułkę "dzień po".

Opracowany przez resort zdrowia, a realizowany przez NFZ program zakłada, że tabletkę "dzień po" farmaceuta z apteki biorącej udział w pilotażu może sprzedać pacjentce od 15. roku życia. Jest to tzw. usługa farmaceutyczna, w ramach której farmaceuta przeprowadza wywiad z pacjentką i wystawia receptę. Niepotrzebna jest przy tym ani zgoda, ani obecność opiekuna niepełnoletniej nastolatki (inaczej niż w przypadku, gdy receptę wystawia lekarz). Farmaceuci sygnalizowali obawy, że jest to rozwiązanie niezgodne z prawem. W efekcie zgłoszenia aptek do programu napływały wolno, a pacjentki nie miały zbyt wielu miejsc, w których mogłyby otrzymać receptę na antykoncepcję awaryjną. (PAP)

autor: Michał Torz

mt/ mok/