Prezes PiS: kampania kłamstw nt. wiz wpłynęła na wynik wyborów, co podważa ich demokratyczny charakter (krótka4)
Szef PiS stanął w piątek przed komisją śledczą ds. tzw. afery wizowej. Skorzystał z możliwości wygłoszenia swobodnej wypowiedzi. Na początku doprecyzował daty, kiedy dokładnie był wicepremierem i przewodniczącym komitetu ds. bezpieczeństwa.
Prezes PiS zaznaczył, że komisja wizowa, a także "wszystko, co działo się przed jej powołaniem, wynikała z sugestii, że doszło do jakiś ogromnych nadużyć przy udzielaniu wiz o charakterze korupcyjnym i że te nadużycia doprowadziły do tego, że do Polski dostało się bardzo dużo cudzoziemców, zwłaszcza z krajów odległych", a - dodał - było to "jedno gigantyczne kłamstwo".
Kaczyński stwierdził, ta "kampania kłamstw i pomówień" była prowadzona w trakcie kampanii wyborczej i "niewątpliwie wpłynęła na wynik wyborów, co podważa ich demokratyczny charakter".
Dodał, że zdaje sobie sprawę, że w tej chwili nie ma możliwości prawnych ani politycznych, by podważać wynik wyborów parlamentarnych z 2023 r., ale "ponieważ komisja pracuje, czuje się w obowiązku te sprawę wyraźnie przedstawić".
Jak mówił prezes PiS, „doszło jedynie do jednego przestępstwa o zakresie, który obejmował ułamek promila wydanych wiz”, a państwo zareagowało na ten proceder w sposób właściwy. "Sprawcy zostali wykryci, część aresztowana, zostały wyciągnięte wnioski polityczne, tzn. osoba, której rola na początku nie była jasna, została wycofana z rządu i listy wyborczej PiS" - powiedział świadek.
Zapewnił, że nie dochodziło do żadnych procederów korupcyjnych w jakiejkolwiek większej skali i „poza być może dwoma osobami wszystkie pozostałe, które w tym uczestniczyły, nie były funkcjonariuszami państwowymi".(PAP)
Autorzy: Karolina Mózgowiec, Rafał Białkowski
kmz/ rbk/ mok/