W. Brytania/ Ranne konie wojskowe, które galopowały po Londynie, wracają do służby
Resort poinformował, że wszystkie konie robią "nadzwyczajne postępy" w powrocie do zdrowia. "Trzy z koni, które odniosły obrażenia w tym incydencie, wróciły do służby i wbrew wszelkim przypuszczeniom prawdopodobnie wezmą udział w Paradzie Urodzinowej Króla 15 czerwca. Pozostałe dwa wracają do zdrowia na wsi, ale wygląda na to, że wrócą do służby we właściwym czasie" - powiedział rzecznik.
Ministerstwo przekazało również, że trzech z pięciu żołnierzy, którzy odnieśli obrażenia podczas incydentu w kwietniu, już wróciło do służby, czwarty wraca do zdrowia w domu, a kolejny - w wojskowym ośrodku rehabilitacyjnym.
Do zdarzenia doszło 24 kwietnia w czasie próby przed doroczną paradą wojskową z okazji urodzin monarchy, która odbywała się na placu defiladowym Horse Guards Parade niedaleko pałacu Buckingham. Siedem koni uczestniczących w próbie spłoszyło się z powodu hałasu dochodzącego z pobliskiej budowy; cztery z nich zrzuciły dosiadających ich żołnierzy, a pięć uciekło, z czego cztery puściły się galopem ulicami Londynu.
Dwa konie, o imionach Trojan i Vida, zostały schwytane w dzielnicy City, około 7 km na wschód od Horse Guards Parade. Po drodze uderzyły w kilka samochodów i autobus. To właśnie te konie pojawiły się na nagraniach wideo i zdjęciach z ucieczki przez miasto, przy czym mająca jasne, prawie białe umaszczenie Vida była zalana krwią wskutek zderzenia z jednym z pojazdów.
Następnego dnia po tym zdarzeniu ministerstwo informowało, że dwa konie - Vida i Quaker - były operowane, ich stan jest poważny i jest jeszcze za wcześnie, aby przesądzać, czy będą mogły wrócić do służby.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ akl/