Tusk: listy PiS do Parlamentu Europejskiego są tak naprawdę listami gończymi (krótka7)
Z okazji rocznicy pierwszych, częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 r. we wtorek na placu Zamkowym w Warszawie odbył się wiec Platformy Obywatelskiej.
W swoim wystąpieniu Donald Tusk stwierdził, że "listy PiS do Parlamentu Europejskiego są tak naprawdę listami gończymi, a nie listami do parlamentu". Wymienił w tym kontekście polityków obecnych na tych listach: Marcina Horałę, Joachima Brudzińskiego, Jacka Kurskiego, Ryszarda Czarneckiego oraz Macieja Wąsika.
"15 października Polska pokazała całemu światu i temu złu, które czai się wokół Polski, że jesteśmy niepodlegli, że jesteśmy moralni, że mamy siłę postawić się temu, co jest złe, a nagle w Brukseli są tacy goście?" - pytał Tusk.
"Może jeszcze (Daniel) Obajtek z Podkarpacia pojedzie uczyć Europę, jak się robi biznesy?" - dodał premier.
Zaznaczył, że jeśli Polacy nie pójdą na wybory 9 czerwca, to "nikomu nie będzie do śmiechu". "Wtedy nie tylko narazimy na szwank sprawy największe - nasze bezpieczeństwo, pokój, wolność i niepodległość ojczyzny, ale tak po ludzku będziemy się wstydzić" - ocenił lider PO.
Jak zaznaczył, "jesteście tu po to, żeby powiedzieć Polkom i Polakom, że Polska nie będzie się wstydziła swoich reprezentantów". "Pójdziemy 9 czerwca, żeby 10, 11, 12 czerwca z uśmiechem i z dumą powiedzieć: To są Polacy w Europie" - zachęcał Tusk. "Warto pójść tylko dla tego powodu" - dodał. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek, Daria Kania
mgw/ dk/ par/