Pod koniec maja świat obiegła smutna informacja o wypadku, jakiemu uległa Mamie Laverock, aktorka znana widzom m.in. z filmów „Śmiertelna gra” i „The Hollow Child” oraz serialu „Głos serca”. 11 maja Laverock trafiła do szpitala w kanadyjskim Winnipeg z powodu „nagłych komplikacji zdrowotnych”. Następnie gwiazda została przetransportowana do St. Paul’s Hospital w Vancouver, gdzie jej stan zaczął się sukcesywnie poprawiać. Wkrótce potem doszło do tragedii – 26 maja gwiazda wypadła ze szpitalnego balkonu na piątym piętrze.

Rodzina 19-latki uruchomiła wówczas zbiórkę funduszy na jej leczenie na platformie crowdfundingowej GoFundMe. „Mamie odniosła rozległe obrażenia, przeszła wiele operacji, a obecnie korzysta z aparatury podtrzymującej życie. Jesteśmy zszokowani i całkowicie zdruzgotani. Każdego dnia staramy się wspierać ją ze wszystkich sił. Wasza pomoc umożliwi nam trwanie przy jej boku” – czytamy na stronie zbiórki.

Rozmawiając z „Los Angeles Times”, matka aktorki udzieliła nowych informacji na temat stanu zdrowia córki. Zdementowała ona przy okazji pogłoski, zgodnie z którymi wypadek był rezultatem próby samobójczej. „To w żaden sposób nie było zamierzone. Mamie dopiero co otworzyła oczy i jest otoczona przez najbliższych. Wierzymy, że wkrótce nastąpi przełom i że z tego wyjdzie. To absolutny cud, że wciąż jest z nami” – wyznała Nicole Rockmann.

I dodała, że zamierza podjąć kroki prawne przeciwko szpitalowi. „Ktoś poniesie za to odpowiedzialność. Posiadamy wystarczająco dużo dowodów w tej sprawie. Obecnie skupiamy się na tym, by Mamie wyzdrowiała” – skwitowała matka aktorki.

Do zdarzenia odniosła się rzeczniczka Providence Health Care, operatora medycznego placówki w Vancouver. „Przeprowadzamy dochodzenie w sprawie incydentu, aby ustalić przebieg zdarzeń i przedstawić zalecenia dotyczące wprowadzenia potrzebnych zmian w zakresie bezpieczeństwa. Nasze serca są z pacjentką i jej rodziną” – powiedziała Ann Gibbon. (PAP Life)

iwo/ag/