Paryż - dyscypliny olimpijskie: badminton
Badminton zadebiutował w igrzyskach w 1988 roku w Seulu jako sport pokazowy. W Azji jest bardzo popularny, więc turniejowi towarzyszyło ogromne zainteresowanie. Ten sukces skłonił władze MKOl do wprowadzenia go do grona sportów olimpijskich.
Atlanta potwierdziła dominację azjatyckiej koalicji, jaka zarysowała się wcześniej w Barcelonie. Na igrzyskach w Hiszpanii i USA górowali przede wszystkim reprezentanci Indonezji, Chin, Malezji i Korei Południowej. W 1996 roku tylko jeden z 15 medali olimpijskich w badmintonie przypadł zawodnikowi pochodzącemu spoza Azji. Podobnie było w Sydney, gdzie Azjaci wywalczyli 13 spośród 15 medali. W Atenach tylko trzy medale przypadły graczom z Europy. Natomiast w Pekinie na podium stanęli wyłącznie zawodnicy z kontynentu azjatyckiego.
12 lat temu w Londynie turnieje zdominowali Chińczycy, którzy zdobyli osiem z 15 medali, w tym wszystkie złote. Na podium stanęli jednak także Amerykanin, Duńczycy i Rosjanie.
W 2016 roku w Rio de Janeiro sensacyjnie zakończyły się zmagania w singlu kobiet, gdyż na najwyższym stopniu podium stanęła Hiszpanka Carolina Marin. Pozostałe złote medale pojechały do Azji. Klasyfikację medalową wygrali co prawda Chińczycy, ale wywalczyli łącznie tylko trzy medale, w tym dwa najcenniejsze, a łącznie na podium stanęli reprezentanci dziewięciu państw.
Pięć lat później w Pekinie Azjatów pogodził Duńczyk Viktor Axelsen, jednak prawdziwą sensację stanowił występ Kevina Cordona. 34-letni Gwatemalczyk, który gdy miał 12 lat przeprowadził się ze wsi Zacapa do stolicy kraju, by realizować swoje marzenie o profesjonalnych treningach badmintona, osiągnął półfinał. I choć skończył poza podium, to o jego występie było głośniej niż o medalistach.
W krótkiej historii olimpijskiej badmintona można odnaleźć także polskie nazwiska, choć biało-czerwoni zazwyczaj odpadali w grach eliminacyjnych. Najlepsze osiągnięcia to trzykrotnie ćwierćfinał miksta Nadieżda Zięba (d. Kostiuczyk) - Robert Mateusiak. Ten drugi pięciokrotnie startował w igrzyskach.
W Paryżu po raz drugi w historii i z rzędu biało-czerwonych zabraknie w olimpijskich zmaganiach.(PAP)
mar/ pp/