Kenia/ Prezydent ogłasza, że do 2027 r. kraj przestanie importować buty
Kenia importuje rocznie około 15 mln par butów, głównie z Chin, Indii i Turcji. Sama wytwarza 8 mln par. Plan ogłoszony przez prezydenta Williama Ruto w sobotę zakłada zwiększenie tej produkcji do 38 mln par, a dochodów Kenijczyków zależnych od hodowli zwierząt, których skóry przeznaczonoby na buty, ze 115 mln do 900 mln dolarów rocznie.
Kenijscy ekonomiści zakładają, że przestawianie się na rodzime obuwie przysporzyłoby temu segmentowi gospodarki ponad 100 tys. miejsc pracy w porównaniu z obecnymi 17 tys.
W Kenii powstaną w związku z tym nowe garbarnie przetwarzające skóry i fabryki produkujące buty. Na ten cel przeznaczono 3 mln dolarów.
W istniejących fabrykach już kupiono i zainstalowano maszyny zwiększające wydajność przetwarzania. Przeszkolono też 703 garbarzy, którzy mają wytwarzać wysokiej jakości skóry. Aby zwiększyć ich produkcję, do 680 punktów uboju zwierząt dostarczono dotowany przez państwo sprzęt do skórowania, wyliczał w sobotę Ruto podczas obchodów Dnia Madaraka, czyli dnia, w którym Kenia w 1963 r. uzyskała częściową niepodległość od Wielkiej Brytanii.
Kenia w swej polityce uniezależniania się od importu ogłosiła wcześniej, że do 2006 r. przestanie sprowadzać kukurydzę.
Prezydent Ruto, przedstawiając swe propozycje, nie wyjaśnił, jak do zakazu importu przekona Światową Organizację Handlu (WTO), której Kenia jest członkiem od 1995 r. (PAP)
Tadeusz Brzozowski
tebe/ mms/