Tusk: błagam, nie lekceważcie 9 czerwca (krótka6)
Podczas spotkania z mieszkańcami w Białymstoku premier podkreślił, że Polska jest bezpieczna, bo jesteśmy w NATO. Jak dodał, mieliśmy setki miliardów europejskich, które zainwestowaliśmy, dzięki czemu mamy - nie wszędzie i nie idealne - ale nowoczesne państwo. "Mamy sojuszników wokół siebie, mamy dobre relacje z każdym z sąsiadów europejskich" - zaznaczył.
"Jeśli do tego dołożymy mądrą zdecydowaną politykę obronna całej Europy, to ta wojna nie będzie nigdy nam zagrażała, bo słaby silnego nie zaatakuje. A Rosja jest w tym bezwzględna w całej swojej historii. Każde takie agresywne, autorytarne państwo działa wobec takiego samego modelu. Wybierają tego, którego mogą pokonać, słabego. Próbują zbudować taką próżnię wokół niego, podzielić potencjalnych sojuszników tego słabego, dopadają go" - zaznaczył Tusk.
"Jeśli my będziemy mądrzejsi niż kiedyś w przeszłości Europa, czy w latach 30., czy jeszcze 15 lat temu, to Putin i Rosja nie mają żadnych szans. I my dzięki temu zachowamy tutaj pokój. Polska będzie, jest dzisiaj już, ale może być na trwałe jednym z najbezpieczniejszych miejsc na świecie i wewnętrznie, i zewnętrznie" - podkreślił szef rządu.
Zauważył jednocześnie, że te ryzyka są ciągle duże. "Dlatego musimy być ciągle skoncentrowani. Ja mówię nie tylko o tej sytuacji na naszej granicy z Białorusią" - mówił premier zaznaczając, że każdego dnia są próby destabilizacji ze strony Rosji.
Dlatego, jak podkreślił, będzie jeździł i tłumaczył, jakie ważne jest głosowanie 9 czerwca w wyborach do Parlamentu Europejskiego. "Bo każdego dnia widać, że Rosja będzie próbowała" - dodał. Premier poinformował, że dostał esemesa od premier Estonii Kai Kallas. "Rosjanie pozwolili sobie na, można powiedzieć, drobną rzecz: przesunęli bojki na granicznej rzece Narwa, miedzy Estonią i Rosją. Każdy, kto zna historię (...), wie do czego służą takie prowokacje" - mówił Tusk.
Przypomniał, że wysocy urzędnicy rosyjscy ujawnili ostatnio publicznie - potem to korygowano - że Rosja ma zmienić granice morskie z Finlandią i krajami bałtyckimi, w Zatoce Fińskiej. "Później się trochę z tego wycofali. Ale są to klasyczne numery: prowokować, sprawdzić, a może jakaś rakieta przeleci nad Polską. Zobaczymy, jak się zachowają. A może przesuniemy o dwa metry granice. Chęć zbudowania takiego niepokoju, destabilizacji, podzielenia nas, czy w Polsce, między nami, czy Europę. To będzie ta taktyka, której musimy absolutnie przeciwdziałać w sposób jednoznaczny i zdecydowany. Dlatego błagam i was, i wszystkich w Polsce: nie zlekceważcie 9 czerwca" - apelował Tusk. (PAP)
par/ swi/ itm/