Włoski dziennik sportowy relacjonując mecz rozegrany w Dublinie stwierdził: Atalanta nie wygrała tak po prostu z niemieckim klubem; ona go „zdominowała, rozbiła, rozłożyła na łopatki”.

„Niepokonany Bayer Leverkusen roztrzaskał się o mur gigantycznej Atalanty, zdolnej do przedsięwzięcia, które możemy określić - bez żadnej przesady - jako sensacyjne”- podkreśliła "La Gazzetta dello Sport".

Obrazując skalę tego wyczynu klubu z Lombardii przypomniała, że niemiecka drużyna nigdy nie przegrała wcześniej żadnego meczu w tym sezonie, co sprawiło, że przemianowano jej nazwę na Neverlusen: 51 meczów bez porażki, czyli 42 zwycięstwa i 9 remisów.

“Ten jedyny w historii europejskiej piłki bieg do utraty tchu, zatrzymany w najbardziej gwałtowny sposób przez drużynę Gian Piero Gasperiniego w finale Ligi Europy pozostanie niezapomniany nie tylko z powodu rezultatu, ale także ze względu na sposób, w jaki do tego doszło”- oceniono na łamach gazety, według której przewaga Atalanty była „totalna”.

To historyczne wydarzenie – odnotowuje dziennik dodając, że klub z Bergamo po raz pierwszy zdobył europejskie trofeum po tym, gdy w 1963 roku wywalczył Puchar Włoch.

„Gasperini nie zaczął jeszcze wtedy nawet szkoły podstawowej; teraz jest profesorem na uniwersytecie piłki nożnej” - stwierdza największy włoski dziennik sportowy.

Lokalna gazeta "L'Eco di Bergamo" zaznaczyła: to zwycięstwo "nie jest już marzeniem; przeszło do historii". Jak pisze, to "nieopanowane szczęście wynagradza wszystkie wysiłki i jest wisienką na torcie wspaniałego zarządzania przez trenera Gasperiniego".

Komentatorzy w prasie zaznaczają, że klub, noszący imię greckiej bogini, naprawdę na nie zasłużył.

Premier Giorgia Meloni składając gratulacje Atalancie podkreśliła: „To historyczny sukces dla Bergamo, duma dla całych Włoch”.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ co/