Bramki dla Bayeru zdobyli w sobotę Nigeryjczyk Victor Boniface (12.) oraz Robert Andrich (27.), a honorowego gola dla Augsburga uzyskał Mert Koemuer (62.). W kadrze meczowej gości zabrakło kontuzjowanego Roberta Gumnego, a rezerwowym bramkarzem był Marcel Łubik, który w niedzielę obchodzić będzie 20. urodziny.

Był to 51. od początku sezonu mecz o stawkę "Aptekarzy", którzy nie ponieśli jeszcze ani jednej porażki. Tytuł mistrzowski w Niemczech zapewnili sobie już wcześniej, a rozgrywki ligowe zakończyli z bilansem 28 zwycięstw i sześciu remisów. Dorobek 90 punktów także jest rekordowy, bo dotychczas najwięcej miał Bayern Monachium w sezonie 2012/13 - 89 pkt.

Ponadto w środę podopieczni hiszpańskiego trenera Xabiego Alonso zagrają z Atalantą Bergamo w finale Ligi Europy w Dublinie, a trzy dni później - z drugoligowym FC Kaiserslautern Tymoteusza Puchacza w finale Pucharu Niemiec.

FC Koeln miało jeszcze szansę awansować z przedostatniej pozycji na trzecią od końca i walczyć w barażach o utrzymanie w Bundeslidze, ale nie spełnili podstawowego warunku i przegrali z Heidenheim 1:4. Piłkarze z Kolonii wyprzedzili w tabeli tylko również zdegradowane SV Darmstadt.

Trzecia od końca jest ekipa VfL Bochum, która w sobotę przegrała na wyjeździe z Werderem Brema 1:4 (w 70. minucie na boisko wszedł napastnik gospodarzy Dawid Kownacki) i o utrzymanie powalczy z zespołem z trzeciej lokaty 2. Bundesligi - Fortuną Duesseldorf. Bezpośredni awans do elity wywalczyły wcześniej zespoły Holstein Kilonia i FC St. Pauli Adama Dźwigały.

Do niespodzianki doszło w Sinsheim, gdzie lokalne Hoffenheim wygrało z Bayernem Monachium 4:2. Bawarczycy, którzy byli mistrzami Niemiec w poprzednich 11 sezonach, spadli na trzecie miejsce. Wicemistrzem kraju po zwycięstwie nad Borussią Moenchengladbach 4:0 został VfB Stuttgart.

Hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Chorwat Andrej Kramaric. Z kolei w ekipie z Monachium, trapionej zresztą wieloma innymi kontuzjami, nie wystąpił zmagający się z urazem Anglik Harry Kane. Został królem strzelców z 36 golami, ale zabrakło mu pięciu, aby wyrównać rekord Roberta Lewandowskiego sprzed trzech lat.

W innym meczu kończącym sezon Bundesligi VfL Wolfsburg przegrał u siebie z FSV Mainz 1:3, a przy jedynym golu gospodarzy asystę miał Jakub Kamiński.

W ostatniej kolejce padło aż 38 bramek, co daję przeciętną 4,22 na mecz.(PAP)

mm/ krys/