Ekstraklasa koszykarzy - zachodniopomorskie derby o finał
Przed ćwierćfinałami wielu ekspertów obstawiało, że o finał zagrają Legia Warszawa z Anwilem Włocławek. Tymczasem, to zespoły z Pomorza Zachodniego pokonały rywali i zmierzą się w derbach o prawo gry o mistrzostwo kraju.
„To już jest zadowalające. Wiemy na pewno, że reprezentant regionu ponownie zagra o złoto. My zrobimy wszystko, by stanąć do pojedynków o obronę tytułu” - mówi Arkadiusz Miłoszewski, szkoleniowiec Kinga.
O ile awans do jego zespołu do półfinału nie jest wielką niespodzianką, to wyeliminowanie Anwilu przez Spójnię trzeba uznać za sensację.
„Dla Stargardu zrobiliśmy coś wielkiego tym awansem. Bycie w czwórce najlepszych drużyn w Polsce to już jest sukces. Ale my chcemy więcej” - zapewnia Sebastian Machowski, szkoleniowiec Spójni.
„Jestem przekonany, że te zwycięstwa z Anwilem zbudowały stargardzki zespół, który i tak uważam za bardzo dobrze poukładany. To nie jest przypadek, że znaleźli się w czwórce. Wiele razy w sezonie zasadniczym udowodnili, że są mocni” - przekonuje także Miłoszewski.
Zdaniem Machowskiego, faworytem półfinałowej rywalizacji będzie zespół ze Szczecina.
„King to bardzo mocny zespół i na pewno będzie chciał obronić tytuł mistrzowski. W rywalizacji z Legią pokazali, że są bardzo skuteczni i potrafią walczyć do samego końca. Jednak wiem, że my też mamy jakość i siłę, by się im przeciwstawić. Nasi kibice sprawią, że będzie gorąca atmosfera zarówno u nas, jak i na meczach w Szczecinie” - zapewnił Machowski.
Od powrotu Spójni do najwyższej klasy rozgrywkowej, dziesięć kolejnych spotkań derbowych wygrali zawodnicy Kinga. Ich passa została zakończona 1 kwietnia, gdy w Netto Arenie lepsi okazali się stargardzianie, wygrywając 103:101.
„To choćby pokazuje, że czekają nas trudne mecze ze Spójnią. Liga w tym sezonie udowadnia, że nie ma świętych krów i każdy może wygrać z każdym. Poza tym, w bieżących rozgrywkach byliśmy za bardzo gościnni dla rywali. Nasza hala nie zawsze bywała naszym atutem. W play off jednak wygraliśmy wszystkie mecze u siebie i chcemy tę passę utrzymać do końca rozgrywek. Jednak mam świadomość, że play off wygrywa się zwycięstwami na wyjazdach, więc chcielibyśmy dorzucić także wygraną w Stargardzie. Na razie istotne jest, by dobrze rozpocząć tę rywalizację” - zaznaczył Miłoszewski.(PAP)
pż/ cegl/