W. Brytania/ Ambasador Chin wezwany do MSZ w związku ze sprawą hongkońskich szpiegów
W wydanym komunikacie napisano, że MSZ "jednoznacznie stwierdza, że niedawny wzorzec zachowań wymierzonych przez Chiny przeciwko Wielkiej Brytanii, w tym cyberataki, doniesienia o powiązaniach szpiegowskich i oferowanie nagród, jest nie do przyjęcia". Wspomniane nagrody dotyczą pieniędzy przekazywanych za informacje prowadzące do aresztowania obywateli Hongkongu będących posiadaczami brytyjskich paszportów zamorskich, co rząd Hongkongu zaoferował w lipcu i grudniu 2023 roku.
W poniedziałek przed sądem w Londynie stanęli na wstępnej rozprawie trzej mężczyźni, którzy zostali aresztowani na początku maja pod zarzutem pomocy służbom wywiadowczym Hongkongu. Według przedstawionych zarzutów 38-letni Chi Leung (Peter) Wai, 37-letni Matthew Trickett i 63-letni Chung Biu Yuen w okresie od 20 grudnia zeszłego roku do 2 maja "pomagali zagranicznej służbie wywiadowczej", zgadzając się na "gromadzenie informacji, inwigilację i akty oszustwa, które mogły w istotny sposób pomóc zagranicznej służbie wywiadowczej prowadzącej działania związane z Wielką Brytanią". Potwierdzono, że chodzi o służby wywiadowcze Hongkongu.
Jak podały w poniedziałek media, mający podwójne brytyjskie i chińskie obywatelstwo Chi Leung Wai jest funkcjonariuszem straży granicznej na londyńskim lotnisku Heathrow, Trickett to były żołnierz piechoty morskiej, który później również pracował w straży granicznej na Heathrow, a od lutego br. w Urzędzie ds. Imigracji. Chung Biu Yuen jest emerytowanym funkcjonariuszem policji z Hongkongu, który pracuje jako kierownik biura gospodarczo-handlowego Hongkongu w Londynie.
Chińska ambasada w Londynie zaprzeczyła w poniedziałek wszystkim zarzutom, zdecydowanie potępiła "nieuzasadnione oskarżenia" i przekonywała, że Wielka Brytania zainscenizowała "serię oskarżeń przeciwko Chinom", a twierdzenia o chińskich szpiegach i cyberatakach są "bezpodstawne i oszczercze". "Należy podkreślić, że Hongkong już dawno powrócił do Chin. Hongkong należy do Chin. Wielka Brytania nie ma prawa i nie jest w stanie wytykać (Hongkongu) palcami i mieszać się w (jego) sprawy" - dodała.
W ostatnich latach brytyjski rząd wielokrotnie krytykował władze w Pekinie za łamanie porozumienia, na mocy którego Hongkong został w 1997 roku zwrócony Chinom, i za postępujące tłumienie swobód obywatelskich na tym terytorium. Równocześnie zarzuca Chinom podejmowanie wrogiej działalności szpiegowskiej w Wielkiej Brytanii.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ akl/