Serbia/ Komisarz UE: gdy Belgrad dostosuje się do polityki UE, wstąpi do Wspólnoty za pięć lat
Varhelyi wyraził nadzieję, że "Serbia i kraje regionu znajdą się w UE do końca kadencji nowej Komisji Europejskiej, jeśli wdrożą obowiązkowe reformy".
"Jest oczywiste, że drzwi są otwarte. UE jest gotowa przyjąć nowych członków. Za pięć lat tak. Jest to całkowicie możliwe" - zapewnił w serbskiej stolicy, po spotkaniu z prezydentem Serbii Aleksandarem Vucziciem, unijny komisarz.
Komentując wymóg "dostosowania polityki zagranicznej Serbii do unijnej" - czyli przyłączenia kraju do sankcji nakładanych przez UE na Rosję - prezydent Vuczić stwierdził, że "Serbia nie ma nic przeciwko Ukrainie, ale on sam nie jest ani rosyjskim, ani unijnym, ani amerykańskim najemnikiem". "Pracuję wyłącznie dla Serbii" - podkreślił Vuczić.
Od wybuchu pełnowymiarowej wojny na Ukrainie Serbia przyjęła tysiące ukraińskich uchodźców, kilkakrotnie potępiła rosyjską agresję i wysłała Kijowowi pomoc humanitarną. Jednocześnie rząd w Belgradzie utrzymuje kontakty z Rosją i odmawia przyłączenia się do nakładanych na ten kraj sankcji.
Serbia uzyskała status kraju kandydującego do członkostwa w 2012 roku, a negocjacje akcesyjne oficjalnie rozpoczęły się w 2014 r. Od 2021 r. Belgrad nie otworzył jednak ani jednego klastra.
W najnowszym raporcie Komisji Europejskiej na temat postępów w negocjacjach akcesyjnych, który został przedstawiony w listopadzie 2023 r., Serbia uzyskała najsłabsze oceny w rozdziałach 23 i 24 dotyczących praworządności. W dokumencie zwraca się uwagę na to, że Belgrad nie nałożył sankcji na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę, do czego Bruksela wielokrotnie kraj wzywała.
Kluczową kwestią w przybliżaniu Serbii do UE pozostają też stosunki z Kosowem, którego ogłoszonej jednostronnie niepodległości w 2008 roku Belgrad nie uznaje do dziś.
Z Belgradu Jakub Bawołek (PAP)
jbw/wr/