Radio Opole » Kraj i świat
2024-05-12, 20:10 Autor: PAP

Ekstraklasa piłkarska - Lech - Legia 1:2 (opis2)

Lech Poznań - Legia Warszawa 1:2 (0:2)


Bramki: 0:1 Miha Blazic (15-samobójcza), 0:2 Bartosz Salamon (45-samobójcza), 1:2 Joel Pereira (83).


Żółta kartka - Lech Poznań: Barry Douglas, Elias Andersson, Bartosz Salamon. Legia Warszawa: Yuri Ribeiro, Artur Jędrzejczyk.


Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 40 278.


Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Miha Blazic, Barry Douglas (46. Elias Andersson) - Filip Szymczak, Radosław Murawski, Afonso Sousa (76. Adriel Ba Loua), Jesper Karlstroem (67. Nika Kwekweskiri), Kristoffer Velde (67. Alan Czerwiński) - Mikael Ishak.


Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek, Josue, Jurgen Celhaka (82. Wojciech Urbański), Juergen Elitim, Yuri Ribeiro - Maciej Rosołek (74. Ryoya Morishita), Marc Gual.


Ponad 40 tysięcy kibiców obejrzało średniej jakości klasyk, wygrany przez drużynę gości 2:1. Oba gole dla Legii padły w pierwszej połowie po samobójczych trafieniach Mihy Blazica i Bartosza Salamona. Słabo grający Lech odpowiedział tylko bramką Joela Pereiry.


Dla obu zespołów był to mecz o miejsce na podium, gwarantujące udział w europejskich pucharach. Poznaniacy po tej porażce mocno oddalili się od gry w Europie.


W pierwszych minutach gospodarze kilkakrotnie zagościli pod bramką rywala, ale Kacper Tobiasz nie miał okazji do interwencji. Znacznie groźniej wyglądali legioniści, gdy mieli piłkę przy nodze. Już w szóstej minucie po kontrataku Paweł Wszołek uderzył mocno pod poprzeczkę, ale radość warszawian nie trwała zbyt długo. Sędzia Szymon Marciniak obejrzał całą akcję na powtórce i okazało się, że piłkarze Legii przejęli piłkę po faulu na Afonsie Sousie.


Kilka minut później Marciniak znów został wezwany przez arbitrów VAR, bowiem okazało się, że Barry Douglas w swoim polu karnym łokciem potraktował Marca Guala. Marciniak pokazał na "wapno", lecz Bartosz Mrozek wyczuł intencje Josue i obronił jego anemiczny strzał.


Na tym szczęście Lecha się skończyło. W kolejnej akcji Miha Blazic próbował przeciąć podanie, ale uczynił to tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej siatki.


Poznaniacy zupełnie stracili wigor, a podopieczni Goncalo Feio starali się kontrolować wydarzenia na boisko. Przychodziło im to łatwo, bo będący bez formy ofensywni zawodnicy "Kolejorza" nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy przeciwnika. Blazic mógł zrehabilitować się z samobójczego gola, ale po jego główce piłka odbiła się od zewnętrznej części poprzeczki. Po chwili Jesper Karlstroem uderzył zza pola karnego, lecz niecelnie.


Tuż przed przerwą Legia podwyższyła wynik za sprawą kolejnego samobója. Tym razem to Bartosz Salamon popełnił błąd i Mrozek nawet nie drgnął. Załamany lider defensywy Lecha padł na kolana, a ten obrazek był pewnym podsumowaniem fatalnej postawy poznaniaków nie tylko w tym spotkaniu, ale w całej rundzie.


Druga połowa prowadzona była już w wolniejszym tempie. Legia usatysfakcjonowana dwubramkowym prowadzeniem nie kwapiła się do bardziej zdecydowanych ataków, ale mimo to miała szansę podwyższyć wynik. Jurgen Celhaka uderzył zza pola karnego, tuż nad poprzeczką. Gospodarze odpowiedzieli mocnym strzałem Radosława Murawskiego, który z trudem obronił golkiper gości.


Kwadrans przed zakończeniem spotkania najbardziej zagorzali fani "Kolejorza" wyrzucili kilkadziesiąt rac na pole karne Legii i w kierunku Tobiasza. Marciniak musiał przerwać mecz, na szczęście po kilku minutach piłkarze mogli wrócić na boisko. Z pewnością poznański klub za ten incydent czeka surowa kara.


W końcówce kibice doczekali się trochę emocji za sprawą bramki Joela Pereiry, który znakomicie przymierzył z ponad 20 metrów. Kontaktowy gol uskrzydlił lechitów, ale rywale skutecznie rozbijali ich ataki. Potem to już było przysłowiowe walenie głową w mur, a wrzutki w pole karne nie sprawiały kłopotów piłkarzom Legii. (PAP)


autor: Marcin Pawlicki


lic/ bia/


Kraj i świat

2024-07-22, godz. 08:40 Mastalerek o decyzji Bidena: trudno tu mówić o zaskoczeniu Trudno tu mówić o zaskoczeniu - powiedział Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, pytany o decyzję prezydenta USA Joe Bidena ws. rezygnacji… » więcej 2024-07-22, godz. 08:30 Colin Firth na zdjęciach z czwartej części „Bridget Jones” Nie udało się zachować w tajemnicy udziału Colina Firtha w czwartej części popularnej serii komedii romantycznych, których główną bohaterką jest Bridget… » więcej 2024-07-22, godz. 08:30 Tour de France - wyczerpany Vingegaard opuszcza igrzyska i Vueltę Duński kolarz Jonas Vingegaard, który zajął drugie miejsce w zakończonym w niedzielę w Nicei wyścigu Tour de France, zapowiedział, że nie weźmie udziału… » więcej 2024-07-22, godz. 08:20 Ryan Reynolds i Hugh Jackman zdradzili, jak wygląda wizyta u... Madonny Już w piątek 26 lipca do kin trafi oczekiwany przez fanów, komiksowy „Deadpool & Wolverine”. Jedyny film studia Marvela, który w 2024 roku pojawi się… » więcej 2024-07-22, godz. 08:20 Minister zdrowia: Głównym Inspektorem Farmaceutycznym ma zostać Łukasz Pietrzak (krótka) Łukasz Pietrzak będzie fantastycznym Głównym Inspektorem Farmaceutycznym - powiedziała w poniedziałek minister zdrowia Izabela Leszczyna. Wyraziła nadzieję… » więcej 2024-07-22, godz. 08:00 Paryż – tenisistka stołowa Bajor liczy na korzystne losowanie W Paryżu tenisistka stołowa Natalia Bajor wystartuje w singlu, ale też w turnieju drużynowym razem z Katarzyną Węgrzyn i Zuzanną Wielgos. 'Dużo będzie… » więcej 2024-07-22, godz. 07:50 Japonia/ Premier Kishida: szanuję decyzję Bidena o wycofaniu się z wyścigu prezydenckiego Premier Japonii Fumio Kishida powiedział w poniedziałek, że szanuje decyzję prezydenta USA Joe Bidena o rezygnacji ze startu w tegorocznych wyborach prezydenckich… » więcej 2024-07-22, godz. 07:50 "DGP": Szkolny psycholog potrzebny od zaraz Od września w każdej szkole powinien pracować psycholog. Dyrektorzy sygnalizują problem ze znalezieniem chętnych, szczególnie w mniejszych miejscowościach… » więcej 2024-07-22, godz. 07:40 Ranking ATP - Hurkacz nadal siódmy, liderem wciąż Sinner Hubert Hurkacz wciąż zajmuje siódme, najwyższe w karierze miejsce w światowym rankingu tenisistów. Na czele jest Włoch Jannik Sinner, a za nim sklasyfikowani… » więcej 2024-07-22, godz. 07:30 Izrael/ Minister obrony po decyzji Bidena: dziękujemy za wsparcie Izraelski minister obrony Joaw Galant podziękował amerykańskiemu prezydentowi Joe Bidenowi za 'niezachwiane poparcie' udzielane przez lata Izraelowi. Biden… » więcej
78910111213
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »