Jeremy Strong kandydatem do roli menadżera Bruce’a Springsteena
Scenariusz filmu „Deliver Me From Nowhere” oparty został na podstawie książki Warrena Zane’a, wydanej w 2023 roku - „Deliver Me From Nowhere: The Making of Bruce Springsteen’s Nebraska” („Ocal mnie znikąd: Jak powstawała płyta Nebraska Bruce’a Springsteena”). Producentem projektu jest studio 20th Century Studios.
Zdjęcia do filmu „Deliver Me From Nowhere” mają ruszyć jesienią tego roku. O zainteresowaniu Strongiem do roli Landaua poinformował portal Variety. Zarówno Landau jak i Springsteen są zaangażowani w produkcję tego obrazu, który opowie o powstaniu albumu zatytułowanego „Nebraska”, wydanego w 1982 roku. Była to kontynuacja podwójnego albumu „The River” z 1980 roku nagranego z zespołem E Street Band. Fani spodziewali się, że kolejna płyta Springsteena również zostanie nagrana razem ze wspomnianym zespołem. Zamiast tego otrzymali solowy album zarejestrowany przez artystę na 4-ścieżkowym magnetofonie marki Tascam.
„To jedyna w życiu okazja, by współpracować z Bruce’m Springsteenem. Inspirującym i niepowtarzalnym artystą, który oznacza tak dużo dla tak wielu. Głęboka autentyczność tej historii znalazła się w dłoniach Scotta Coopera, z którym z przyjemnością współpracował będę po raz kolejny” – oświadczył prezydent studia 20th Century, David Greenbaum.
Jeremy Strong niedawno cieszył się ze swojej pierwszej nominacji do nagrody Tony, jaką otrzymał za występ w „An Enemy of the People” („Wróg ludu”). Już wkrótce będzie go można obejrzeć w filmie „The Apprentice” („Czeladnik”), który będzie miał premierę już za parę dni na 77. Festiwalu Filmowym w Cannes. Wciela się w nim w rolę Roya Cohna - prawnika, który był mentorem młodego Donalda Trumpa. (PAP Life)
kal/ag/