Tietz: nie pamiętam, aby ktoś ze mną rozmawiał o celu przekazania środków do CBA (krótka4)
Przesłuchiwany w poniedziałek przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa, jako drugi świadek tego dnia, prok. Tietz zeznał, że dysponentem Funduszu Sprawiedliwości był dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich MS Mikołaj Pawlak i to on posiada wiedzę, w jaki sposób środki były opiniowane i przez kogo. Zastrzegł, że nie pamięta, kto w 2017 r. odpowiadał za kwestie finansowe.
"Nie umiem powiedzieć, kto podejmował decyzję, że jest to zgodne z planem finansowym. Wydaje mi się, że ówczesny Departament Spraw Rodzinnych i Nieletnich współpracował w tym zakresie z Departamentem Budżetu" - powiedział.
Tietz zaznaczył, że aby przekazać środki z Funduszu Sprawiedliwości do CBA konieczna była zmiana planu finansowego. "Stąd moja wypowiedź, że w tym przedsięwzięciu brało udział kilka departamentów. Jeżeli trzeba zmienić plan finansowy to prawdopodobnie jest zaangażowana część Departamentu Budżetu. Następnie kwestie wypłaty środków są w Departamencie Finansów, gdzie urzędnicy przygotowują wypłaty i dbają o to, żeby poszły na właściwe konto" - mówił.
Dodał, że w jego przekonaniu "pod kątem finansowym to Departament Budżetu, przesuwając środki wskazywał dysponentowi Funduszu, czy ten projekt sfinansować czy też nie". Przewodnicząca komisja Magdalena Sroka (PSL-TD) zwróciła uwagę, że Departament Budżetu nie miał wglądu do umowy zawartej z CBA. "Dlatego osobą, która posiadała pełną wiedzę był dysponent funduszu" - stwierdził świadek.
Zapytany, kiedy dowiedział się, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości zostaną przeznaczone na zakup środka operacyjnego dla CBA odpowiedział, że było to we wrześniu 2017 r., kiedy wpłynęło pismo, które zostało zarejestrowane w departamencie. "Nie pamiętam, aby ktoś ze mną na ten temat rozmawiał, w szczególności wymieniał kwoty lub cel, na jaki zostaną przeznaczone środki" - zeznał. Dopytywany, kiedy dowiedział się, co konkretnie miało zostać zakupione przez CBA powiedział, że informacje te są w dokumentacji niejawnej.
Jak zeznał Tietz, przez okres swojej delegacji do MS z ówczesnym szefem tego resortu Zbigniewem Ziobro widział się jedynie kilka razy i "były to głównie Wigilie". "Nigdy się z nim nie spotkałem w cztery oczy czy też w szerszym gronie, poza spotkaniami typu Wigilia" - zapewnił. Doprecyzował, że nie spotkał się z Ziobrą, żeby omówić kwestie przekazania środków do CBA.
Świadek przekazał, że weryfikacja zasadności wypłaty środków, którą prowadził, sprowadzała się głównie do analizy znowelizowanych przepisów Kodeksu karnego wykonawczego, analizy ustawy o CBA oraz kwestii, które są zawarte w dokumentach niejawnych.
Tietz zapytany, czy spotykał się z ówczesnym wiceministrem sprawiedliwości Michałem Wosiem i dyrektorem Mikołajem Pawlakiem odparł, że nie. "Zakładam, że mogły odbywać się takie spotkania, ale ja w nich nie uczestniczyłem" - dodał. (PAP)
Autorka: Delfina Al Shehabi
del/ mok/