Gdyński magistrat do Młodej Lewicy: staże są płatne, a zasady praktyk określa szkoła lub uczelnia
Przedstawiciele Młodej Lewicy zaapelowali w ubiegłym tygodniu do nowo wybranej prezydent Gdyni Aleksandry Kosiorek w sprawie zakazania darmowych staży i praktyk w gdyńskim magistracie.
Rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Gdyni podkreśliła w przesłanej PAP informacji, że w urzędzie odbywają się zarówno staże, jak i praktyki.
„Staże są płatne - należy się zgłosić poprzez Powiatowy Urząd Pracy w Gdyni, a praktyki organizuje szkoła lub uczelnia, kierująca do nas ucznia lub studenta na określonych przez siebie zasadach” – poinformowała Agata Grzegorczyk
Zwracając się z w ubiegłym tygodniu ze swym apelem działacze Młodej Lewicy podkreślali, że młodzi ludzie na co dzień muszą się mierzyć z darmowymi stażami i praktykami, a oprócz tego, że nie dostają "żadnych pieniędzy za podjęcie praktyki albo stażu, muszą jeszcze ponosić koszty mieszkania, wyżywienia, czy dojazdu". "Jeśli rodziców młodego człowieka na to nie stać, zostaje on bez doświadczenia zawodowego, bez grosza i bez pracy" – mówiła w ubiegły czwartek współprzewodnicząca Zarządu Krajowego Młodej Lewicy Anna Wardak.
Działacze Młodej Lewicy zwrócili się wówczas do Aleksandry Kosiorek o "wdrożenie polityki nakazującej godziwe wynagradzanie stażystów i praktykantów" i wystąpili o publiczne odniesienie się do ich apelu.(PAP)
dsok/ mok/