Wysoki rangą przedstawiciel Hamasu Sami Abu Zuhri powiedział agencji Reuters, że organizacja nadal analizuje propozycję, która przewiduje 40-dniowe zawieszenie broni w Strefie Gazy połączone z uwolnieniem wszystkich izraelskich zakładników i tysięcy palestyńskich więźniów.

Blinken, który spotka się w środę z przywódcami Izraela, powiedział, że jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia w sprawie zawieszenia broni, będzie to wina Hamasu.

„Nawet izraelska ekipa negocjatorów przyznała, że to (premier Izraela Benjamin) Netanjahu utrudnia osiągnięcie porozumienia” – oświadczył Abu Zuhri.

„Uwagi Blinkena przeczą rzeczywistości. Nie jest to u niego nic dziwnego, jest bowiem znany jako minister spraw zagranicznych Izraela, a nie Ameryki” – dodał przedstawiciel Hamasu.

Rozmowy negocjacyjne w sprawie zawieszenia broni odbywają się w Kairze. We wtorek wieczorem przebywała tam przez trzy godziny delegacja izraelska. Według arabskiej prasy stronie izraelskiej przedstawiono dokument, zawierający "poprawki" Hamasu do ostatniej propozycji rozejmu.

Delegacja Hamasu jest w Kairze od poniedziałku. Tam otrzymała propozycję rozejmu, o której minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Cameron mówił, że jest to "hojna oferta".

Do tej pory Hamas odrzucał propozycje rozejmu z Izraelem. Palestyński ruch twierdził, że zaakceptuje jedynie porozumienie oparte na trwałym zawieszeniu broni, kończącym wojnę i obejmującym wycofanie wojsk izraelskich ze Strefy Gazy, a nie na kolejnym tymczasowym wstrzymaniu walk.

Według Tel Awiwu w rękach Hamasu pozostaje jeszcze 133 izraelskich zakładników, którzy zostali wzięci do niewoli 7 października ub.r. podczas ataku Hamasu na Izrael. (PAP)

mw/ zm/