Po dwóch tercjach meczu w Waszyngtonie było 2:2, jednak w trzeciej gole Rosjanina Artiemija Panarina i Jacka Roslovica, który 51 s przed końcową syreną umieścił krążek w pustej bramce gospodarzy, zapewniły triumf nowojorczykom.

"Prawdopodobnie nie był to nasz najlepszy mecz" - powiedział po spotkaniu kapitan Rangers Jacob Trouba.

Po stronie Capitals brakowało skuteczności lidera, Rosjanina Aleksandra Owieczkina, który w fazie zasadniczej regularnie zdobywał bramki, natomiast w czterech meczach z zespołem z Nowego Jorku nie trafił ani raz.

"Jeśli nie notuje dobrej passy, to nie jesteśmy nawet blisko rywali. Wcześniej zdobywał bramki konsekwentnie każdego wieczoru. W drugiej połowie sezonu, szczególnie przez ostatnie dwa tygodnie, każdy mecz był dla naszego zespołu sprawą życia lub śmierci. Czuję, że przed play off bardzo go to wyczerpało fizycznie i psychicznie" – powiedział o Owieczkinie trener Capitals Spencer Carbery.

Rywalem Rangers w drugiej rundzie będzie zwycięzca rywalizacji Carolina Hurricanes z New York Islanders. Hurricanes prowadzą 3-1, a piąty mecz zostanie rozegrany we wtorek.

W Konferencji Zachodniej do awansu zbliżyli się hokeiści Vancouver Canucks, którzy po dogrywce pokonali na wyjeździe Nashville Predators 4:3 i prowadzą w serii 3-1. W takiej samej sytuacji jest zespół Colorado Avalanche po zwycięstwie u siebie nad Winnipeg Jets 5:1 oraz Edmonton Oilers po wyjazdowym triumfie nad Los Angeles Kings 1:0.

Canucks i Avalanche o przypieczętowanie awansu zagrają we wtorek, natomiast Oilers w środę.(PAP)

msl/ pp/