Ekstraklasa piłkarska - lider ma okazję do rewanżu, tytuł coraz bliżej (zapowiedź, aktl.)
Rywalizacja o mistrzostwo Polski wkracza w decydującą fazę - do końca sezonu pozostało tylko pięć kolejek. Liderem z 55 punktami jest Jagiellonia, która o cztery wyprzedza Śląsk i Lecha Poznań.
Sytuacja walczącego o pierwszy w historii tytuł mistrzowski zespołu z Białegostoku jest bardzo dobra, ale w piątek o 20.30 lidera czeka trudne zadanie. Podejmie silną kadrowo Pogoń, z którą w tym roku już dwukrotnie przegrał.
Na początku kwietnia "Portowcy" okazali się lepsi w półfinale Pucharu Polski, zwyciężając u siebie po dogrywce 2:1. Pokonali Jagiellonię również w rundzie jesiennej ekstraklasy - 2:1 w październiku.
"W tych meczach graliśmy nie tylko przeciwko jedenastu piłkarzom Pogoni, ale także przeciwko dużej widowni, która mocno ich wspierała w Szczecinie. W piątek ta sytuacja się odwróci" - podkreślił trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Lider stanie więc przed szansą rewanżu i przy okazji może zrobić duży krok na drodze po mistrzostwo.
Dla Jagiellonii to ostatnia w sezonie potyczka z rywalem z czołówki. Później podopieczni Siemieńca zagrają jeszcze ze Stalą Mielec, Koroną Kielce, Piastem Gliwice i Wartą Poznań.
Tymczasem szczeciński zespół (47 pkt) musi umiejętnie gospodarować siłami i swoją kadrą, ponieważ 2 maja zmierzy się na PGE Narodowym z pierwszoligową Wisłą Kraków w finale Pucharu Polski. Właśnie to spotkanie będzie dla Pogoni najkrótszą drogą do zapewnienia sobie udziału w europejskich pucharach.
Teoretycznie łatwe zadanie czeka w sobotę o 17.30 wicelidera. Śląsk podejmie wówczas zamykającego tabelę beniaminka z Chorzowa, który ma tylko 20 punktów i traci aż 12 do bezpiecznej strefy.
Ruch jest zatem już jedną nogą w pierwszej lidze. Na dodatek w najbliższych miesiącach musi sobie radzić bez podstawowego pomocnika Patryka Sikory, który doznał ciężkiej kontuzji kolana.
Trzeci Lech podejmie w niedzielę piętnastą Cracovię, czwarty Górnik Zabrze (48 pkt) zagra w sobotę u siebie z przedostatnim ŁKS Łódź, a piąta Legia Warszawa (47), prowadzona od dwóch kolejek przez Portugalczyka Goncalo Feio, zmierzy się w niedzielę w Mielcu z dziewiątą Stalą.
Ciekawie powinno być w sobotni wieczór w Łodzi, gdzie Widzew, tradycyjnie w obecności kompletu widzów, podejmie Raków. Przed sezonem wydawało się, że oba zespoły mają inne cele. Piłkarze z Częstochowy przystępowali do rozgrywek jako obrońcy tytułu i chyba najwięksi faworyci rozgrywek, tymczasem obecnie to... sąsiedzi w tabeli.
Raków po niedawnej porażce u siebie z Górnikiem 0:1 jest z siódmy z dorobkiem 46 pkt, a Widzew ósmy - 42. Podopieczni Daniela Myśliwca nie przegrali sześciu ostatnich meczów. Oba kluby borykają się w tym sezonie z wieloma kontuzjami, ale duże lepsze nastroje na pewno są w Łodzi.
Najbliższą kolejkę zakończy ważny mecz na dole tabeli. Czternasta Puszcza Niepołomice (32 pkt), która występuje w roli gospodarza na stadionie Cracovii, podejmie szesnastą Koronę Kielce (30). Beniaminek nie przegrał pięciu kolejnych meczów, a dwa ostatnie wygrał.
Program 30. kolejki: piątek, 26 kwietnia Piast Gliwice - Warta Poznań (godz. 18.00; sędzia Tomasz Musiał z Krakowa) Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin (20.30; Szymon Marciniak z Płocka) sobota, 27 kwietnia Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (15.00; Daniel Stefański z Bydgoszczy) Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów (17.30; Wojciech Myć z Lublina) Widzew Łódź - Raków Częstochowa (20.00; Paweł Raczkowski z Warszawy) niedziela, 28 kwietnia Radomiak Radom - KGHM Zagłębie Lubin (12.30; Piotr Lasyk z Bytomia) PGE FKS Stal Mielec - Legia Warszawa (15.00; Damian Sylwestrzak z Wrocławia) Lech Poznań - Cracovia Kraków (17.30; Jarosław Przybył z Kluczborka) poniedziałek, 29 kwietnia Puszcza Niepołomice - Korona Kielce (19.00, Kraków; Bartosz Frankowski z Torunia)
(PAP)
bia/ cegl/