RPO pyta MON, dlaczego uznał transseksualizm za przesłankę dyskwalifikującą ze służby
W piśmie z 19 kwietnia do wiceministra obrony narodowej Cezarego Tomczyka zastępca rzecznika praw obywatelskich Valeri Vachev zwrócił uwagę, że w rozporządzeniu MON z 25 marca 2024 r. transseksualizm i obojnactwo ponownie wymieniono jako choroby i ułomności będące podstawą do orzeczenia przez komisję kategorii E lub N. Chodzi o rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie orzekania o zdolności do służby wojskowej i trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach.
Zaznaczył, że kategorie te oznaczają "całkowitą, trwałą lub czasową niezdolność do czynnej służby wojskowej".
Zauważył, że transseksualizm i obojnactwo widnieją m.in. w wykazie chorób lub ułomności uwzględnianych przy orzekaniu o zdolności do służby wojskowej oraz służby poza granicami państwa, a także o ograniczonej zdolności do pełnienia zawodowej służby wojskowej w poszczególnych rodzajach sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej i rodzajach wojsk oraz na określonych stanowiskach.
Vachev przypomniał, że już w 2019 r. ówczesny rzecznik praw obywatelskich postulował o zmianę rozporządzenia ministra obrony narodowej z 24 stycznia 2018 r. w sprawie orzekania o zdolności do czynnej służby wojskowej oraz trybu postępowania wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach poprzez usunięcie transseksualizmu z listy chorób uniemożliwiających czynną służbę wojskową.
Dodał, że na utrudniony dostęp do służby wojskowej osób transpłciowych RPO zwracał też uwagę w wystąpieniu do ministra obrony narodowej 14 maja 2020 r., argumentując, że 18 czerwca 2018 r. WHO opublikowała aktualizację Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych.
"W obecnej wersji – ICD 11 – transpłciowość, w tym transseksualizm, zostały usunięte z listy zaburzeń psychicznych. Dnia 25 maja 2019 r. Zgromadzenie Ogólne Światowej Organizacji Zdrowia jednomyślnie przyjęło nową klasyfikację, zobowiązując tym samym państwa członkowskie, w tym Polskę, do jej wdrożenia. Należy podkreślić, że argumentacja przytoczona we wskazanym wystąpieniu pozostaje aktualna" – napisał zastępca RPO.
Vachev podkreślił, że w ocenie rzecznika "stan prawny ograniczający dostęp do służby wojskowej osobom transpłciowym i interpłciowym stoi w sprzeczności z aktualnym stanem wiedzy medycznej oraz z zaleceniami Komitetu Ministrów Rady Europy w sprawie praw człowieka członków sił zbrojnych z 2010 r. i może być uznany za przejaw dyskryminacji ze względu na tożsamość płciową".
Przypomniał, że zgodnie z tymi zaleceniami "w kontekście pracy i życia zawodowego członków sił zbrojnych, jak również w związku z dostępem do służby w siłach zbrojnych, niedopuszczalna jest dyskryminacja związana z ich prawami człowieka i wolnościami i wynikająca z takich powodów jak płeć, orientacja seksualna, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie lub z jakichkolwiek innych przyczyn".
Zastępca RPO zwrócił też uwagę, że ze względu na przestarzałość terminów transseksualizm i obojnactwo – użytych w rozporządzeniu MON z 25 marca 2024 r. – odchodzi się od nich na rzecz określeń transpłciowość i interpłciowość.
"Mając na uwadze, że zgodnie z obowiązującym do niedawna, tj. 14 czerwca 2022 r., rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia 3 czerwca 2015 r. (...) +transseksualizm+ nie stanowił przeszkody do pełnienia służby wojskowej, uprzejmie proszę Pana Ministra o udzielenie informacji, z jakich powodów +transseksualizm+ w rozporządzeniu MON z 25 marca 2024 r. ponownie został uznany za przesłankę dyskwalifikującą w kontekście zawodowej służby wojskowej" – napisał Vachev.
Poprosił też o wyjaśnienie, "w jaki sposób i na jakiej podstawie faktycznej zróżnicowane cechy płciowe (interpłciowość – obojnactwo) oraz transpłciowość (transseksualizm) miałyby stanowić przeszkodę do pełnienia służby wojskowej".(PAP)
Autorka: Paulina Kurek
pak/ joz/