Bardzo podobny obraz sytuacji w tym jedenastomilionowym karaibskim kraju przedstawiła na sesji UNICEF specjalna wysłanniczka ONZ do Haiti, Maria Isabel Salvador stwierdzając, że dzieci i nieletni wcieleni do band rozbójniczych są zarówno sprawcami morderstw i innych okrutnych przestępstw , jak i ofiarami zbiorowych gwałtów.

Często też tracą życie w licznych starciach między bandami a policją.

W sprawozdaniu z sytuacji w kraju pustoszonym i terroryzowanym trzeci już rok przez zorganizowane zbrojne bandy, w których szeregach nie brak byłych policjantów i których przywódcą jest również były policjant, niejaki Cherisier, zapowiadający, że "przejmie całą władzę w kraju", pani Salvador napisała: "W ciągu minionych kilku miesięcy sprawdziły się najgorsze scenariusze: zbrojne bandy nie tylko terroryzują całe dzielnice miast, ale w ostatnich tygodniach atakują komisariaty policji, uniwersytety, świątynie i lotnisko w stolicy Port-au-Prince, które nadal pozostaje w ich rękach i jest zamknięte - nie lądują tu żadne samoloty."

Jedyną dobrą wiadomością z Haiti pogrążonego w krwawej przemocy od czasu zamordowania prezydenta tego kraju jest niedawne powołanie Prezydenckiej Rady Tymczasowej, która ma odtworzyć dawne i powołać nowe instytucje państwowe.

Na razie jednak Rada nie zdołała zapanować nad przemocą, a zapowiadane od kilku miesięcy przybycie do Haiti wielonarodowej misji policyjnej wciąż się opóźnia, m.in. ze względu na brak decyzji kto ma sfinansować to przedsięwzięcie, jak pisze m.in. hiszpańska agencja prasowa EFE. (PAP)

ik/wr/