Łódzkie/ Jacek Wilk regionalnym liderem Konfederacji w wyborach do PE
"Unia, którą nam obiecywano 20 lat temu, nie jest taką Unią, na jaką się umawialiśmy. (...) Jest Unią, w której prym polityczny wiodą Niemcy oraz Francja, które narzucają innym państwom członkowskim, takim jak Polska, swoją wolę" - mówił w czwartek Wilk. Według niego "rozwiązania te uderzają w naszą suwerenność, w naszą niezależność polityczną".
Przekonywał, że zbliżające się wybory do PE będą ważne ze względu na podejmowane wewnątrz Unii decyzje. "W tych wyborach odpowiemy na proste pytanie: czy to Polska ma być dla UE, czy UE ma być dla Polski? - powiedział Wilk.
Pochodzący z woj. świętokrzyskiego kandydat Konfederacji przyznał, że nie jest ani prywatnie ani zawodowo związany z regionem łódzkim. "Kandydowałem w wielu miejscach w Polsce. Uczciwie mówię, nie jestem ani łodzianiniem, ani nie pochodzę z tego regionu. Natomiast bardzo dobrze rozumiem specyfikę województwa łódzkiego, także dlatego, że jest to region w dużej części rolniczy" - zapewnił Wilk, przypominając, że sam pochodzi z rodziny rolniczej.
50-letni Jacek Wilk jest prawnikiem i ekonomistą. W kadencji 2015-2019 dostał się do Sejmu z listy Kukiz'15, a potem przeszedł do Konfederacji. W 2020 roku był kandydatem w wyborach prezydenckich z rekomendacji swojego komitetu wyborczego. Wilk dostał wówczas 0,46 proc. głosów, co było 10. wynikiem w 11-osobowej stawce kandydatów.(PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ sdd/