Indonezja/ MSZ Chin i Indonezji wzywają do zawieszenia broni w Strefie Gazy
Spotkanie odbyło się drugiego dnia sześciodniowej podróży chińskiego ministra spraw zagranicznych Wanga Yi, podczas której odwiedzi również Papuę Nową Gwineę i Kambodżę.
Szefowa indonezyjskiej dyplomacji Retno Marsudi powiedziała, że oba kraje podzielają pogląd na temat znaczenia zawieszenia broni i "w pełni poparłyby członkostwo Palestyny w ONZ".
"Jestem pewna, że Chiny wykorzystają swoje wpływy, aby zapobiec eskalacji" konfliktu na Bliskim Wschodzie – podkreśliła Marsudi w rozmowie z dziennikarzami.
Obaj ministrowie wyrazili również "niezadowolenie z powodu katastrofy humanitarnej spowodowanej konfliktem palestyńsko-izraelskim".
"Zgadzamy się, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie zawieszenia broni musi zostać w pełni wdrożona i bez żadnych warunków" – podkreślił Wang po spotkaniu, krytykując USA za wstrzymywanie przyjęcia rezolucji związanej z sytuacją w Strefie Gazy.
Stany Zjednoczone wielokrotnie korzystały z prawa weta, ponieważ przedkładane projekty nie wiązały zawieszenia broni bezpośrednio z uwolnieniem izraelskich zakładników ani nie potępiały ataków Hamasu.
Rosja, Chiny i wielu innych członków Rady opowiadały się z kolei za bezwarunkowym wezwaniem do zawieszenia broni i wetowały z kolei propozycje USA.
Dopiero 25 marca głosami 14 członków Rada przyjęła pierwszą od rozpoczęcia wojny Izraela z Hamasem w październiku ub.r. rezolucję. Wezwano w niej do "natychmiastowego zawieszeni broni na czas ramadanu", co ma "doprowadzić do stałego zawieszenia broni" i zażądano "natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich zakładników".
"Tym razem USA nie odważyły się stanąć w opozycji do międzynarodowej moralności i postanowiły wstrzymać się od głosu. Stany Zjednoczone twierdziły jednak, że rezolucja ta nie była wiążąca" – ocenił Wang.(PAP)
krp/ adj/