Wenezuela/ Dziennikarz zatrzymany za rzekome planowanie zamachu na Maduro
Przed oficjalnym potwierdzeniem zatrzymania Rojasa organizacje pozarządowe i dziennikarze informowali, że został on "uprowadzony przez zakapturzonych, ubranych na czarno mężczyzn" w Caracas.
Według władz Rojas "został bezpośrednio zidentyfikowany jako podżegacz i operator logistyczny zamachu" na prezydenta Maduro, który miał zostać udaremniony 25 marca.
Prokurator Saab oświadczył w państwowej telewizji, że Rojasowi zostaną postawione zarzuty terroryzmu, spisku, podżegania do popełnienia przestępstwa oraz usiłowania zabójstwa.
25 marca władze poinformowały o zatrzymaniu dwóch mężczyzn w pobliżu miejsca, gdzie Maduro wygłaszał przemówienie po zarejestrowaniu swojej kandydatury w zaplanowanych na lipiec wyborach prezydenckich.
Zatrzymanie Rojasa wpisuje się w kampanię przeciwko krytycznym wobec rządzących działaczom społecznym i politykom demokratycznej opozycji. Władze zarzucają im spiskowanie przeciwko rządowi Maduro.
Rojas znany jest z krytykowania rządu i organizowania pokojowych demonstracji w Caracas w związku z takimi kwestiami, jak przerwy w dostawach prądu czy wysokość emerytur.
Reżim Maduro zawarł w ubiegłym roku porozumienie z opozycją, na mocy którego obie strony mały mieć możliwość wystawienia swoich kandydatów w wyborach. Kandydatki największego bloku opozycyjnego nie zostały jednak jak dotąd dopuszczone do startu.
Nicolas Maduro przejął prezydenturę w Wenezueli po zmarłym w 2013 roku Hugo Chavezie. Na początku 2019 roku został zaprzysiężony na drugą kadencję po wyborach, które powszechnie oceniono na świecie jako sfałszowane. Kraje zachodnie nie uznały go za prawowitego prezydenta Wenezueli.
Pod rządami Maduro, dysponująca bogatymi złożami ropy Wenezuela, znalazła się w katastrofalnym kryzysie gospodarczym i społecznym. Z danych ONZ wynika, że od 2014 roku kraj opuściło co najmniej 7,3 mln osób, czyli około 20 proc. jego ludności.(PAP)
wia/ san/