Słowacja/ Były partyzant zbiera środki na zakup amunicji dla Ukrainy
Zbiórka realizowana jest w sytuacji, gdy rząd odmawia wysyłania uzbrojenia na Ukrainę. Stąd hasło „Skoro rząd nie, wysyłamy my”. Środki mają wesprzeć inicjatywę Republiki Czeskiej zakupienia dla Ukrainy amunicji artyleryjskiej. Rząd Roberta Ficy odrzucił udział Republiki Słowackiej, a minister spraw zagranicznych Juraj Blanar przekonywał, że konflikt nie ma rozwiązania militarnego.
Kampanię wspiera wiele osób publicznych. Wśród nich jest prawie stuletni Otto Szimko, były partyzant, uczestnik Słowackiego Powstania Narodowego, a później więzień niemieckich obozów. W filmie propagującym akcję Szimko powiedział, że jego własne doświadczenia z walk w SNP skłoniły go do wsparcia zbiórki. "Nie można było negocjować z agresorami, trzeba było ich pokonać. To doświadczenie z II wojny światowej dotyczy również Ukrainy" - dodał.
Razem z Szimką do zbiórki przekonują: znany i szanowany na Słowacji czeski piosenkarz i były polityk Michael Kocab, pisarz i dziennikarz Martin M. Szimeczka, reżyser Pavol Pekarczik, była aktorka i dyplomatka, była ambasadorka w Warszawie Magda Vaszaryova i reporter wojenny Tomasz Forro.
Organizatorzy postawili sobie za cel zebranie 250 tysięcy euro w pierwszej fazie, a w dalszej do miliona euro. Nie chcą jednak ograniczać się konkretną kwotą. Ile pieniędzy zostanie zebranych, tyle amunicji zostanie zakupione. "Zamienimy wasze dary na amunicję" - ogłosili.
Piotr Gorecki (PAP)
ptg/ mms/