Ekspert: członkostwo w NATO było dla Rumunii jedyną opcją
„Sojusz z NATO, a także strategiczny sojusz z USA gwarantują Rumunii najwyższy poziom bezpieczeństwa w historii i nie ma dla niego alternatywy” - mówi PAP Degeratu.
Rumunia przystąpiła do NATO 29 marca 2004 r. wraz z Litwą, Łotwą i Estonią, Bułgarią, Słowacją i Słowenią. Było to największe rozszerzenie tej organizacji w historii. Polska obchodzi w tym roku 25-lecie obecności w Sojuszu.
Degeratu podkreśla, że poparcie dla integracji euroatlantyckiej jest w Rumunii „tradycyjnie wysokie i nawet większe niż dla integracji europejskiej”.
„To wynika z naszych doświadczeń w okresie komunizmu, ale też z traumatycznego okresu międzywojennego. Od połowy lat 90. ubiegłego wieku obowiązywał konsensus polityczny w sprawie poparcia dla członkostwa (kraju) w NATO i UE. W 1995 r. w miejscowości Snagov wszystkie siły polityczne i społeczne podpisały porozumienie, które zobowiązywało je do udziału w obu tych strukturach” – przypomina Degeratu. „To było porozumienie ponad przysłowiowymi podziałami i nawet nacjonalistyczna Partia Wielkiej Rumunii była za” – mówi.
Jeśli chodzi o środowisko bezpieczeństwa, nic się nie zmieniło. „Największym zagrożeniem dla Rumunii pozostaje Rosja. W ostatnich 10 latach to zagrożenie stało się jeszcze bardziej oczywiste” – ocenia analityk.
Chodzi nie tylko o bezpośrednie zagrożenie, ale też o „agresywną politykę wobec sąsiadów, w tym szeroko zakrojoną działalność hybrydową”. „Obecnie Rumunia odczuwa zarówno skutki fizycznej agresji na będącą naszym sąsiadem Ukrainę, jak i bardzo mocne próby destabilizacji bliskiej i ważnej dla (nas) Republiki Mołdawii” – zaznacza rozmówca PAP.
„Biorąc pod uwagę rozmiary Rumunii oraz nasze położenie geograficzne, członkostwo w NATO, silnym sojuszu polityczno-wojskowym państw demokratycznych, jest jedynym dobrym wyborem” – podsumowuje Degeratu.
Justyna Prus (PAP)
just/ akl/