Rosja/ Polityk radykalnej lewicy Udalcow podejrzany o "usprawiedliwianie terroryzmu"
O postępowaniu karnym wobec Udalcowa, lidera radykalnego Frontu Lewicy, najpierw poinformowały media rządowe, a potem informację tę potwierdziła jego adwokat - Wioletta Wołkowa. Prawniczka dodała, że w mieszkaniu Udalcowa odbyła się rewizja. Nie jest jasne, co stało się powodem działań organów śledczych. Według niepotwierdzonych doniesień przyczyną może być komentarz Udalcowa w mediach społecznościowych.
21 grudnia 2023 r. Udalcow został zatrzymany przez policję po publicznym zgromadzeniu w Moskwie z okazji 144. rocznicy urodzin sowieckiego dyktatora Józefa Stalina. Front Lewicy nazywał oddanie hołdu Stalinowi "akcją sił lewicowo-patriotycznych".
Za przestępstwo polegające na "usprawiedliwianiu terroryzmu" z wykorzystaniem internetu grozi w Rosji grzywna bądź kara pozbawienia wolności na okres od pięciu do siedmiu lat.
47-letni Udalcow, który w 2012 roku brał udział w masowych demonstracjach przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml, popiera inwazję rosyjską na Ukrainę. Założony przez niego w 2008 roku Front Lewicy propagował przywrócenie socjalizmu w Rosji. Udalcow zaangażował się w politykę w latach 90. XX wieku, głosząc hasła odbudowy Związku Sowieckiego, co zbliżało go do Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KRPR) - kontynuatorki partii komunistycznej z poprzedniego ustroju.
W 2014 roku Udalcow został skazany na 4,5 roku kolonii karnej w związku z protestami na moskiewskim Placu Bołotnym 6 maja 2012 roku. Doszło wtedy do starć sił specjalnych policji OMON z opozycjonistami, którzy żądali przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.
W trakcie odbywania wyroku Udalcow kilkakrotnie ogłaszał głodówki. W sierpniu 2017 roku wyszedł na wolność. Wówczas publicznie zadeklarował, że popiera separatystów w ukraińskim Donbasie, jak i aneksję Krymu. Skrytykował też działaczy opozycji, z którymi współpracował w 2012 roku, w tym Nawalnego. (PAP)
awl/ mal/