Jak zauważyła Magdalena Wielgocka ze stalowowolskiego muzeum, w polskiej ilustracji dziecięcej "Jan Marcin Szancer to człowiek instytucja, znany doskonale wszystkim, którzy wychowali się na wierszach Juliana Tuwima i Jana Brzechwy, zaczytywali się w przygodach Pana Kleksa, czy dorastali wraz z bohaterami baśni Andersena" - podkreśliła Wielgocka.

Zwróciła jednocześnie uwagę, że chociaż rysownik znany jest głównie z wielobarwnych ilustracji, utrzymanych w baśniowym klimacie, to jednak jego biografia daleka jest od bajkowej. Artysta przeżył bowiem dwie wojny światowe i antyżydowskie represje.

Wystawa prezentowana w muzeum w Stalowej Woli w swej podstawowej warstwie skierowana jest do najmłodszych. Niemniej – jak zaznaczyła Wielgocka – ekspozycja ma też drugą linię narracyjną, przeznaczoną dla widzów dorosłych, gdzie znalazła się opowieść o losach Szancera i skomplikowanych, dramatycznych doświadczeniach polskich Żydów w XX wieku.

Ekspozycja zaprasza widzów do świata Szancera. "Najpierw małego Jasia, który dopiero uczy się rysować, następnie starszego Janka, stawiającego pierwsze kroki na drodze ilustratorskiej kariery, wreszcie szacownego pana Jana, który, mimo trudnych doświadczeń, nawet jako dorosły nie stracił dziecięcej wyobraźni" – wskazała Wielgocka.

Na ekspozycji oprócz rysunków Jana Marcina Szancera znalazły się także instalacje przygotowane specjalnie na potrzeby ekspozycji. Jest to teatr cieni i scena teatralna.

"Dzięki takiej scenografii zwiedzający mogą poczuć się jak bohaterowie bajki, opartej na istotnych wydarzeniach z życia rysownika, i wraz z nim ćwiczyć swoją wyobraźnię" – zachęcała Wielgocka.

Dopełnieniem ekspozycji są oryginalne prace ilustratora wypożyczone ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie i Muzeum Narodowego w Kielcach.

Wystawa "Szancer, wyobraź sobie!" przygotowana przez Żydowskie Muzeum Galicja, potrwa do 19 czerwca. (PAP)

autorka: Agnieszka Pipała

api/ jann/