Oziminy przyśpieszyły, będzie urodzaj?
- Jak na razie rolnicy mają powody do zadowolenia – uważa Grzegorz Żółtkowski z prudnickiego zespołu Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie.
- Był brak zimy w związku z czym temperatura gleby była wyższa. To spowodowało, że proces nagrzewania gleby był zdecydowanie krótszy i tym samym wegetacja roślin nastąpiła szybciej niż w ubiegłych latach – wyjaśnia Żółtkowski.
- Rośliny mają ogromne przyspieszenie. Obserwujemy ok. trzytygodniowe wyprzedzenie wegetacyjne w stosunku do tego, co jest jakby standardem. Rzepaki zwykle kwitną na przełomie kwietnia i maja. Natomiast w tym roku pierwsze z nich zaczęły kwitnąć po 10 kwietnia. Jest to ogromne wyprzedzenie i wiąże się z nim niebezpieczeństwo przymrozków. Natomiast stan zasiewów, ozimin i rzepaków wydaje się być bardzo dobry, tzn. najlepszy od wielu lat – uważa Jarosław Mormul, prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Skrzypiec. Jego zdaniem zagrożeniem dla upraw jest panująca susza. W glebie utrzymuje się deficyt wody spowodowany łagodną zimą, brakiem śniegu i umiarkowanymi opadami deszczu. Do zbiorów jest jeszcze daleko, ale na obecną chwilę prognozy plonów są optymistyczne.
Mówią Grzegorz Żółtkowski i Jarosław Mormul:
Jan Poniatyszyn