Zabijają zamiast leczyć
W ubiegłym roku w naszym regionie urzędnicy wydali nakaz spalenia pięciu pasiek, ponieważ wykryto, że pszczoły są zarażone. Zdzisław Gmyrek, prezes wojewódzkiego oddziału Związku Pszczelarzy, podkreśla, że to błąd, ponieważ zamiast nauczyć się panować nad chorobą, uznano, że lepszym wyjściem będzie zabicie pszczół.
- To jest metoda średniowieczna, ponieważ niszczy się i nie szuka źródła zarażenia bakteriami - podkreśla Zdzisław Gmyrek. - Ponadto miód od pszczół zarażonych zgnilcem nie jest groźny dla zdrowia ludzi - dodaje.
Dlaczego więc po wykryciu tej choroby ule się pali?
- Takie jest prawo unijne - wyjaśnia dr hab. Małgorzata Bieńkowska z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Komisja Europejskauznała, że nie można leczyć pszczół, więc, aby się pozbyć choroby, pszczoły są palone.
Dodajmy, że właściciele pasiek, jeśli w ich ulach zostanie wykryta choroba, otrzymają odszkodowanie w wysokości wartości rynkowej pszczół.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz