Turawa: Sezon bez wody?
- Wychodzi na to, że Kampa miał rację. Chciałbym, aby w niektórych głowach zaczęło normalnie wszystko funkcjonować. Można było taką sytuację przewidzieć – mówi Waldemar Kampa, wójt Turawy.
- Zrzutu teraz nie możemy zatrzymać, gdyż życie poza zbiornikiem też musi być, po drugie elektrownia wodna również musi z wody korzystać. RZGW tę wodę już sobie pospuszczało, choć nowe pozwolenie wodno – prawne jeszcze nie obowiązuje – dodaje wójt Kampa.
Władze Turawy i Polski Związek Wędkarski oczekują na decyzję Krajowej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie w sprawie zaskarżonego pozwolenia wodno – prawnego. Nie zgadzają się na zbyt duże zrzuty wody z jeziora, które mają na celu ochronę ptactwa.
Wójt Turawy chciałby, aby w czerwcu w zbiorniku znajdowało się co najmniej 82 miliony metrów sześciennych, a w lipcu 70, natomiast RZGW planuje utrzymać w lipcu tylko 60 milionów. W sierpniu w jeziorze - zdaniem wójta Kampy - powinno być 65 milionów, RZGW upiera się, że powinno być tylko 40 a we wrześniu nawet 30 milionów metrów sześciennych.
Bogusław Kalisz