Opole: Opozycja przeciwko podwyżce podatków
– Bryndza jest i będzie na rynku – ten wskaźnik to pokazuje. Na tę chwilę nie możemy mieć dobrego budżetu pod względem księgowym, tylko budżet menadżerski, z pomysłem, jak wyjść z kryzysu. A pan prezydent proponuje nam podwyżki podatku od nieruchomości, podwyżki podatku od środków transportu. W branży transportowej, tak trudnej, absolutnie nie możemy się na to zgodzić – podkreśla Violetta Porowska.
Z takimi zarzutami nie zgadza się zastępca prezydenta miasta Arkadiusz Wiśniewski. – Jeżeli będą podwyżki podatków, to tylko o 3%, czyli o wskaźnik inflacji – wyjaśnia. – Myślę, że głosy opozycji są oderwane od tego, co dzieje się w Opolu. Ale to jest, jak to się mówi, zbójeckie prawo opozycji, żeby krytykować. Podejmujemy dziesiątki różnych działań jako urząd miasta na rzecz przedsiębiorców – mówi Wiśniewski.
– Zarzuty opozycji są populistyczne – dodaje Szymon Ogłaza, radny Platformy Obywatelskiej. Nie zgadza się ze stwierdzeniami, że to przez złe zarządzanie miastem z ul. Krakowskiej wyprowadzają się restauratorzy i właściciele sklepów, a do budżetu trafia mniej pieniędzy. – Spadek wpływu z CIT to nie tylko problem Opola, ale województwa i całego kraju. To jeszcze pokłosie tego, że w gospodarce nie działo się najlepiej. A wymierające śródmieście spędza nam sen z powiek – zapewnia Ogłaza.
Dodajmy, że w przyszłym budżecie zaplanowano kontynuację rozpoczętych inwestycji. Pieniądze mają być też przeznaczone na remont Okrąglaka.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Piotr Wrona (oprac. WK)