Niemal połowa gmin w Polsce nie rozstrzygnęła jeszcze przetargów, które mają wyłonić firmy odbierające odpady. Jak podało Ministerstwo Środowiska, na początku maja jedynie 11 procent samorządów zakończyło związane z tym procedury. Tymczasem do 1 lipca, kiedy wchodzi w życie nowa ustawa śmieciowa, pozostało już niewiele czasu. Dlatego wiele gmin może nie zdążyć z wyłonieniem firmy odbierającej odpady od mieszkańców. Jak ten problem wygląda na południu naszego regionu, pytał Jan Poniatyszyn.
– Ze względu na małą wartość zamówienia gmina Biała ogłosiła przetarg siedmiodniowy – wyjaśnia tamtejszy burmistrz Arnold Hindera. – Zadanie będzie trwać do czerwca 2014 roku. Ten rok pozwoli nam na zapoznanie się z zasadami funkcjonowania nowego systemu i być może kolejny przetarg będzie na okres dłuższy – zapowiada Hindera.
W gminie Prudnik firma, która wygra przetarg na odbiór śmieci, realizować będzie to zadanie 18 miesięcy, a więc do końca przyszłego roku. – Przetarg odbywa się w formule unijnej, więc jego rozstrzygnięcie będzie gdzieś na początku czerwca, jeżeli nie będzie protestów. Jeżeli protesty będą, to prawdopodobnie nie zdążymy – mówi burmistrz Franciszek Fejdych:
Na samorządy, które nie wywiążą się z tego zadania, nakładane mogą być kary wynoszące nawet 50 tysięcy zł. Wówczas ich władze mogą odpowiadać za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Jan Poniatyszyn (oprac. WK)
