Czy remont rynku w Oleśnie wpłynął na straty handlowców?
- Zastanawiamy się nad wyprowadzką z centrum miasta - mówi Helena Hamela prowadząca sklep z urządzeniami elektronicznymi. - Do tej pory nic się nie dzieje, pan burmistrz obiecywał, że będzie więcej klientów, a jest wręcz odwrotnie:
Zamiast zielonego skweru - granitowa posadzka, fontanna, zabytkowa studnia i ławeczki.
Według władz Olesna rynek ma kojarzyć się z życiem artystyczno-kawiarnianym.
- Proponujemy dotychczasowym handlowcom przebranżowienie - wyjaśnia wiceburmistrz Olesna Jerzy Chęciński. - Więcej takich punktów, które przyciągnęłyby ludzi, kawiarenki czy puby, gdzie można usiąść, taka jest rola rynku:
Opozycyjny radny Krzysztof Baron uważa, że całkowite zamknięcie rynku dla ruchu kołowego, likwidacja parkingów i zastąpienie skweru nową koncepcją zagospodarowania tego miejsca to zły pomysł i niepotrzebnie wydawane pieniądze.
- Jest wiele pilniejszych potrzeb, a po dotychczasowych pracach w rynku centrum miasta już wystarczająco wyładniał - mówi Baron. - Niepokojące jest, że przebudowa, czyli wniosek złożony przez burmistrza znajduje się na pierwszej pozycji, a wnioski powielane od lat znajdują się na pozycjach niższych:
Dodajmy, że w burmistrz Olesna Sylwester Lewicki, może liczyć na przeważające poparcie miejskich radnych.
Szerzej tematem zajęliśmy się w magazynie "Dzień w Opolu, dzień w regionie":
Piotr Wrona (oprac. MLS)