Rozmowy na temat potrzeby budowy PSZOK trwały od końca 2017 roku. W międzyczasie gmina musiała zmierzyć się z kilkoma problemami, związanymi m.in. z projektem, pracami w terenie, czy pandemią.

- Naszym zadaniem teraz będzie edukować mieszkańców, żeby umiejętnie segregowali te śmieci, zgodnie z regulaminem. Obiekt będzie otwarty trzy razy w tygodniu, chcemy, żeby też to była sobota, żeby każdy, kto ma potrzebę, mógł odpady dowieźć – mówi Mariusz Stachowski, burmistrz Zawadzkiego.

Budową PSZOK-u zajęła się gmina, jednak z powodu przystąpienia do Związku Międzygminnego "Czysty Region", to właśnie on będzie zarządcą obiektu.

- Mieszkańcy mogą tutaj oddawać nadwyżki odpadów zbieranych selektywnie, wielkie gabaryty, gruz, odpady niebezpieczne, lekarstwa - mówi Karina Kacperczyk, przewodnicząca zarządu związku. - Śladem poprzednich naszych PSZOK-ów jest kontener związany z nadawaniem drugiego życia odpadom. Mieszkańcy, którzy uznają, że odpad chcą oddać w postaci np. stołu bez nogi, mogą tutaj swobodnie pozostawić ten stół. Inny mieszkaniec zauważywszy to może go wziąć, wprowadzić do obiegu i dalszego wykorzystania - dodaje.

Budowa obiektu kosztowała ok. miliona zł. Dodajmy, że to 12. PSZOK na terenie działania "Czystego Regionu".