Hotelarze zabiegają o klienta mimo rosnących cen. Spotkanie branżowe w Opolu
Przedstawiciele opolskiej branży hotelarskiej rozmawiali dzisiaj (05.04) w Opolu o problemach, wyzwaniach i szansach na poradzenie sobie z trudną sytuacją gospodarczą.
- To jest wyłącznie zniwelowanie inflacji oraz kosztów, które obecnie niestety dopadły nas mocno. Co ważne i co należy dopowiedzieć, przez podwyżkę cen my nie chcemy odrabiać strat związanych z pandemią. Reagujemy jedynie na wszechobecny wzrost cen.
Zapytaliśmy Agnieszkę Żurakowską, dyrektor regionalną IGHP województwa opolskiego o kondycję opolskich hoteli.
- W moim odczuciu wielu odbiorców korzysta z hoteli resortowych, które zapewniają szeroki pakiet atrakcji. Są natomiast osoby chcące przebywać z rodziną w niedalekiej odległości od domu i podejmują wyjazdy w obrębie województwa.
Tomasz Ganczarek, prezes spółki Moszna Zamek, przekonuje, że sposobem jest szukanie oszczędności oraz analiza cen.
- To dotyczy szczególnie obszaru gastronomii, czyli tak naprawdę zakupu produktów do kuchni. Ceny zmieniają się przecież z tygodnia na tydzień i trzeba być bardzo elastycznym, żeby w pewnym momencie nie sprzedawać produktów w sposób nierentowny - to mija się z celem każdej działalności.
Piotr Mielec, dyrektor Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, zaznacza, że jego instytucja jest bezradna wobec inflacji, więc pozostaje zrzeszanie się i współpraca.
- Jako przykład podam posiedzenie zarządu Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej sprzed kilku dni. Przyjęliśmy wówczas 12 nowych członków. Wielu przedsiębiorców szuka dodatkowych możliwości kooperacji, pozyskania nowego klienta i dotarcia ze swoją ofertą do szerszego grona. Uważam to za właściwy kierunek.
Hotelarze przyznają zgodnie, że choć ludzie nadal przyjeżdżają do hoteli, decydują się na znacznie krótszy pobyt.