- Jednocześnie podjęliśmy decyzję o zmianie systemu napowietrzania osadów z powierzchniowego na wgłębny – mówi Marian Waloszyński, prezes Strzeleckich Wodociągów i Kanalizacji. - Napowierzchniowo było to za pomocą urządzeń, które się nazywa rotorami. One się kręciły na powierzchni i powietrze z atmosfery wtłaczały do ścieków. Ilość tlenu, która tam była wtłaczana, była z jakąś efektywnością. Ta efektywność nie była największa. W tej chwili będzie napowietrzanie od samego dna za pomocą dyfuzorów. To są talerze jak w akwarium. Tych dyfuzorów jest bardzo dużo, to są setki takich urządzeń. Poprzez dmuchawy zostanie tam dostarczone powietrze i efektywnie te bąbelki zostaną wykorzystane do napowietrzenia osadu.

Strzelecka oczyszczalnia zostanie rozbudowana oraz powiększona m.in. o suszarnie osadów. Pierwotny plan zakładał koniec budowy na październik tego roku i rozruch technologiczny do maja roku 2021. Przesunięcie o pół roku powoduje, że pełną sprawność operacyjną oczyszczalnia osiągnie za rok – w październiku 2022 roku.