Reagować i zaradzać. Powstał opolski zespół do spraw strat w rolnictwie wywołanych negatywnymi zmianami atmosferycznymi
Susza, podtopienia, intensywne opady czy gradobicia. Co sezon rolnicy narażeni są na straty, których powodem jest nieprzychylna aura. W Opolu został powołany zespół do spraw strat w rolnictwie wywołanych na skutek negatywnych zmian atmosferycznych, który będzie działał przy wojewodzie opolskim.
Jego głównym zadaniem będzie reagowanie na bieżące potrzeby rolników oraz wdrażanie systemów, dzięki którym będzie można zminimalizować straty.
Jednym z nich jest program "Lokalnych Partnerstw do spraw Wody". Jak informuje Mariusz Litwinowicz, dyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie, system ten wdrażany jest od czerwca ubiegłego roku.
- Zostało przeszkolonych 120 osób - mówi Mariusz Litwinowicz. - To burmistrzowie, starostowie oraz rolnicy. Szkolenia odbyły się we wszystkich powiatach. Powstało już pierwsze partnerstwo wodne w powiecie krapkowickim. W całym kraju natomiast mamy uruchomione stacje pomiaru wiatrów i opadów deszczu.
Swoje projekty prowadzą również Wody Polskie. W ramach działań pod nazwą "Stop suszy" realizowane są programy retencji korytowej.
- Celem jest przywrócenie dwufunkcyjności urządzeń melioracyjnych - mówi Aleksandra Drescher ze spółki Wody Polskie. - Chodzi o nawadnianie i odnawianie, aby w czasie susz była możliwość wykorzystania jazów i zastawek na rzekach celem spiętrzenia wody. Natomiast drugą funkcją tego programu jest to, aby w czasie dużych opadów pozwolić wodzie odpłynąć i nie dopuścić do podtopień.
Ważnym elementem w walce przede wszystkim z suszą mają być nowe stacje pomiaru opadów. Zgodnie z opinią Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach na terenie Opolszczyzny ma powstać pięć dodatkowych stacji.
- Obecnie funkcjonuje 17 takich urządzeń. Jednak nie gwarantowało to odpowiedniej diagnostyki w całym regionie - zaznacza Teresa Barańska, wicewojewoda opolski. - Po wizji lokalnej akceptację IUNG-u uzyskały działki na terenie pięciu gmin. Nasze województwo w przyszłości będzie w całości wyposażone w stacje meteorologiczne, które pozwolą dać całkowity obraz pod względem pogodowym, aby móc ocenić zagrożenia.
Zespół do spraw strat w rolnictwie wywołanych na skutek negatywnych zmian atmosferycznych liczy około 20 osób. Znaleźli się w nim przedstawiciele instytucji i organizacji rolniczych, a także samorządowcy. Spotkania planowane są raz w miesiącu.
Jednym z nich jest program "Lokalnych Partnerstw do spraw Wody". Jak informuje Mariusz Litwinowicz, dyrektor Opolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Łosiowie, system ten wdrażany jest od czerwca ubiegłego roku.
- Zostało przeszkolonych 120 osób - mówi Mariusz Litwinowicz. - To burmistrzowie, starostowie oraz rolnicy. Szkolenia odbyły się we wszystkich powiatach. Powstało już pierwsze partnerstwo wodne w powiecie krapkowickim. W całym kraju natomiast mamy uruchomione stacje pomiaru wiatrów i opadów deszczu.
Swoje projekty prowadzą również Wody Polskie. W ramach działań pod nazwą "Stop suszy" realizowane są programy retencji korytowej.
- Celem jest przywrócenie dwufunkcyjności urządzeń melioracyjnych - mówi Aleksandra Drescher ze spółki Wody Polskie. - Chodzi o nawadnianie i odnawianie, aby w czasie susz była możliwość wykorzystania jazów i zastawek na rzekach celem spiętrzenia wody. Natomiast drugą funkcją tego programu jest to, aby w czasie dużych opadów pozwolić wodzie odpłynąć i nie dopuścić do podtopień.
Ważnym elementem w walce przede wszystkim z suszą mają być nowe stacje pomiaru opadów. Zgodnie z opinią Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach na terenie Opolszczyzny ma powstać pięć dodatkowych stacji.
- Obecnie funkcjonuje 17 takich urządzeń. Jednak nie gwarantowało to odpowiedniej diagnostyki w całym regionie - zaznacza Teresa Barańska, wicewojewoda opolski. - Po wizji lokalnej akceptację IUNG-u uzyskały działki na terenie pięciu gmin. Nasze województwo w przyszłości będzie w całości wyposażone w stacje meteorologiczne, które pozwolą dać całkowity obraz pod względem pogodowym, aby móc ocenić zagrożenia.
Zespół do spraw strat w rolnictwie wywołanych na skutek negatywnych zmian atmosferycznych liczy około 20 osób. Znaleźli się w nim przedstawiciele instytucji i organizacji rolniczych, a także samorządowcy. Spotkania planowane są raz w miesiącu.