Namysłów wprowadza ulgi dla przedsiębiorców. Skorzystają m.in. restauratorzy, właściciele hoteli czy siłowni
Część przedsiębiorców z Namysłowa zapłaci mniejsze daniny do kasy miasta. Tamtejsi radni zdecydowali dziś (11.02) o zwolnieniach ich z podatku od nieruchomości oraz opłat za koncesję na sprzedaż alkoholu.
Pierwszą z wymienionych ulg wprowadzono na wniosek części opozycji, a konkretnie byłego prezydium rady miejskiej. Jeden z wnioskodawców Marcin Biliński (Przyjazny Samorząd) wskazuje, że to odpowiedź na apele właścicieli firm.
- Przedsiębiorcy prosili, aby złożyć taką uchwałę. Sytuacja jest zróżnicowana, ale ogólnie można powiedzieć, że jest bardzo zła. Niektóre przedsiębiorstwa są na skraju upadku, na skraju bankructwa. Z tego co mówią, te zwolnienia z podatku mogą bardzo im pomóc i przyczynić się do tego, że płynność finansowa zostanie zachowana - tłumaczy.
Pomysłodawcy wnioskowali o 6-miesięczny okres obowiązywania ulgi, jednak w drodze negocjacji z władzami miasta ustalono, że zostaną one wprowadzone na 3 miesiące z możliwością przedłużenia o kolejne 3, jeśli sytuacja pandemiczna nadal nie pozwoli na normalną działalność gastronomii, hoteli czy klubów fitnes.
Radni przyjęli dziś także wniosek burmistrza Bartłomieja Stawiarskiego o zwolnienie restauracji z opłat za możliwość sprzedaży alkoholu. Włodarz miasta przyznaje, że ulgi to duży wysiłek dla budżetu, jednak ich wprowadzenie podyktowane jest wspólnym interesem całej lokalnej społeczności.
- W poprzednim roku suma zwolnień to jest 550 tysięcy, teraz szacujemy, że może to też być około 300. My sobie z tym jakoś poradzimy, bo zależy nam na tym, żeby ci przedsiębiorcy przetrwali i płacili dalej u nas podatki. Jeżeli upadną firmy, to nie będzie wpływów z tytuły opłat za koncesje na alkohol, podatek od nieruchomości czy udział w podatku CIT - dodaje.
Dodajmy, że oprócz Namysłowa, zwolnienia z opłat za sprzedaż alkoholu wprowadziły dotąd m.in. Brzeg, Opole czy Lewin Brzeski.
- Przedsiębiorcy prosili, aby złożyć taką uchwałę. Sytuacja jest zróżnicowana, ale ogólnie można powiedzieć, że jest bardzo zła. Niektóre przedsiębiorstwa są na skraju upadku, na skraju bankructwa. Z tego co mówią, te zwolnienia z podatku mogą bardzo im pomóc i przyczynić się do tego, że płynność finansowa zostanie zachowana - tłumaczy.
Pomysłodawcy wnioskowali o 6-miesięczny okres obowiązywania ulgi, jednak w drodze negocjacji z władzami miasta ustalono, że zostaną one wprowadzone na 3 miesiące z możliwością przedłużenia o kolejne 3, jeśli sytuacja pandemiczna nadal nie pozwoli na normalną działalność gastronomii, hoteli czy klubów fitnes.
Radni przyjęli dziś także wniosek burmistrza Bartłomieja Stawiarskiego o zwolnienie restauracji z opłat za możliwość sprzedaży alkoholu. Włodarz miasta przyznaje, że ulgi to duży wysiłek dla budżetu, jednak ich wprowadzenie podyktowane jest wspólnym interesem całej lokalnej społeczności.
- W poprzednim roku suma zwolnień to jest 550 tysięcy, teraz szacujemy, że może to też być około 300. My sobie z tym jakoś poradzimy, bo zależy nam na tym, żeby ci przedsiębiorcy przetrwali i płacili dalej u nas podatki. Jeżeli upadną firmy, to nie będzie wpływów z tytuły opłat za koncesje na alkohol, podatek od nieruchomości czy udział w podatku CIT - dodaje.
Dodajmy, że oprócz Namysłowa, zwolnienia z opłat za sprzedaż alkoholu wprowadziły dotąd m.in. Brzeg, Opole czy Lewin Brzeski.