"Gospodarka musi być gotowa na nową normalność. Bezrobocie będzie wzrastać". W CWK rozmawiano o rynku pracy w czasie epidemii
Praca zdalna, wzrost bezrobocia i nowa organizacja pracy to główne wyzwania, z jakimi mierzą się opolscy pracodawcy i przedsiębiorcy w dobie pandemii koronawirusa. W Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu debatowano podczas konferencji "Rynek pracy w czasie zagrożenia epidemicznego" organizowanej przez Wojewódzki Urząd Pracy.
Maciej Kalski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu zauważa, że choć firmy usługowe w pewien sposób już stanęły na nogach, ale nadal cierpią transport, turystyka, czy branża rozrywkowo-eventowa. - Mamy 5 tysięcy osób bezrobotnych więcej niż przed rokiem, zatrudnienie spada - mówi. - 45% badanych firm powiedziało, że chociaż jeden ich pracownik w czasie pandemii pracował zdalnie. To totalna zmiana jakościowa w stosunku do ubiegłego roku. Co więcej, duża część firm mówi, że dalej w sezonie jesienno-zimowym, kiedy będziemy mieli właśnie sezon grypowy, ale też koronawirus będzie dalej krążył wśród nas, to zamierza pracować w ten sposób. To jest nowe wyzwanie, jak się na nowo zorganizować w pracy.
- Mając w pamięci lockdown, chcemy wyciągnąć wnioski, aby skutecznie pomagać opolskim firmom - zauważa Roman Kolek, wicemarszałek województwa. - Wszyscy przedsiębiorcy oczekują wsparcia. Musimy mieć świadomość tego, że państwo i samorządy mają ograniczone możliwości. Musimy też znaleźć jednak dobre rozwiązania dla życia z tym wirusem.
Dodajmy, że w ramach Tarczy Antykryzysowej Wojewódzki Urząd Pracy w Opolu przeznaczył 157 milionów złotych wsparcia dla firm objętych przestojem lub obniżonym wymiarem czasu pracy. Z kolei powiatowe urzędy pracy udzieliły pomocy w ramach tarczy na kwotę 326 milionów złotych.