Za niecałe 10 lat brzeska garbarnia może odzyskać blask. Inwestor zaprezentował swoje plany. "Kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset, różnych atrakcji"
Do końca przyszłej dekady tereny dawnej garbarni w Brzegu mogą przejść gruntowną przemianę. Miejscy radni poznali dziś (28.11) wstępne założenia inwestora, co do przyszłości terenu.
- Tam jest jednocześnie kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset, różnych atrakcji: restauracje, drobne usługi, fryzjerzy, kosmetyki. Można w tym jednym miejscu załatwić wszystkie swoje sprawy, wypocząć, spędzić cały weekend. Można tutaj pokusić się o wybudowanie jednego z największych w Polsce multipleksów zabawowych - wyjaśnia.
Inwestor zakłada, że kompleks mógłby stworzyć nawet 4 tysiące miejsc pracy i zapewnić około miliona 200 tysięcy złotych rocznych wpływów do miejskiej kasy z tytułu podatku od nieruchomości. Miejska opozycja na razie odmawia komentarza, jednak przeciwni burmistrzowi radni przyznają naszemu reporterowi, że choć pomysł wydaje się być ciekawy, to warto poznać więcej szczegółów dotyczących roli miasta w tej inwestycji. Pozostali radni wskazują, że rewitalizacja garbarni może być sporą szansą dla Brzegu.
- Jest to taki dość zapomniany teren, który jest położony bardzo blisko centrum. Przy pozyskaniu inwestora, który chce zrobić z terenem garbarni, terenem poprzemysłowym, zniszczonym, coś nowego, to jest to jak najbardziej dobry kierunek. Złożyłem wniosek o to, żeby te plany wszystkie zostały skonkretyzowane - mówi radny towarzystwa Rozwoju Ziemi Brzeskiej Radosław Preis, a jednocześnie powiatowy konserwator zabytków.
Obecnie teren znajduje się w rękach wielu podmiotów i potrzebne jest wypracowanie między nimi porozumienia. Według zapewnień inwestora, pierwsze prace budowlane mogłyby się rozpocząć wiosną 2021 roku. Docelowy efekt ma zostać osiągnięty w ciągu 8 lat.