Opolscy pracodawcy dają podwyżki, bo to jedyny sposób na zatrzymanie kadry
Przeszło 21,5 tysiąca mieszkańców Opolszczyzny pozostaje na bezrobociu. Nie ma jeszcze danych za grudzień, ale Jacek Suski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, spodziewa się stopy bezrobocia na poziomie niewiele przekraczającym 6 procent.
- Nie pamiętam tak dobrej sytuacji na rynku pracy - zwrócił uwagę Jacek Suski w Loży Radiowej.
- Zmienił się rynek, który należy dziś do pracownika a nie do pracodawcy. Nie ma nawet co rozwijać tego twierdzenia, bo przecież widać gołym okiem. Przedsiębiorcy mają problem – rozmawiałem z kilkoma i wiem, że duża część próbuje zatrzymać swoich pracowników dzięki podwyżkom pensji. To jest istotnie, bo wtedy nie ma rotacji, ludzie nie uciekają i zostają na miejscu.
Najniższe, przekraczające 3 procent, bezrobocie notuje się w stolicy regionu.
Dodajmy, że niemal 60 procent bezrobotnych na Opolszczyźnie stanowią kobiety.