Obywatele Ukrainy wspomagają lokalny rynek pracy [FILM]
Zastępują m.in. wyjeżdżających za pracą Polaków.
W ciągu ostatnich pięciu lat liczba cudzoziemców przybywających do regionu zwiększyła się czterokrotnie. 90 % z nich to obywatele Ukrainy.
Czy powinniśmy się obawiać napływu Ukraińców na Opolszczyznę? Na to pytanie w Loży Radiowej odpowiedział Sebastian Koćwin, szef opolskiego OPZZ, ale także przewodniczący Rady Dialogu Społecznego.
- Uważam, że nie. Bo w tej chwili jest coraz mniejsze bezrobocie. Coraz więcej Polaków nie chce też pracować za pracę minimalną, za niskie stawki. Więc Ukraińcy, którzy przyjeżdżają do Polski w gruncie rzeczy pomagają nam, bo w tej chwili wolnych miejsc pracy jest tak dużo do obsadzenia, że firmy mogłyby padać z powodu braku pracowników.
Jak dodał Sebastian Koćwin, jeżeli Polacy wyjeżdżają za granicę, bo tam są wyższe stawki, to musimy ich tutaj kimś zastąpić. Tym bardziej, że na Opolszczyźnie zmniejsza się liczba ludności i te braki mogą być pokrywane przez pracowników z Ukrainy, ale też z Chin, Nepalu czy Indii.
Czy powinniśmy się obawiać napływu Ukraińców na Opolszczyznę? Na to pytanie w Loży Radiowej odpowiedział Sebastian Koćwin, szef opolskiego OPZZ, ale także przewodniczący Rady Dialogu Społecznego.
- Uważam, że nie. Bo w tej chwili jest coraz mniejsze bezrobocie. Coraz więcej Polaków nie chce też pracować za pracę minimalną, za niskie stawki. Więc Ukraińcy, którzy przyjeżdżają do Polski w gruncie rzeczy pomagają nam, bo w tej chwili wolnych miejsc pracy jest tak dużo do obsadzenia, że firmy mogłyby padać z powodu braku pracowników.
Jak dodał Sebastian Koćwin, jeżeli Polacy wyjeżdżają za granicę, bo tam są wyższe stawki, to musimy ich tutaj kimś zastąpić. Tym bardziej, że na Opolszczyźnie zmniejsza się liczba ludności i te braki mogą być pokrywane przez pracowników z Ukrainy, ale też z Chin, Nepalu czy Indii.