Polska nadal atrakcyjna zarobkowo dla Ukraińców. Na Opolszczyźnie przebywa ich około 14 tysięcy
- Nie spada zainteresowanie obywateli Ukrainy państwem polskim i nie będzie spadało. I nie mamy żadnych obaw, że Ukraińcy przyjadą do Polski i pojadą dalej - mówiła dziś (27.06) w porannej rozmowie "W cztery oczy" Bożena Kalecińska, pełnomocnik wojewody do spraw mniejszości narodowych i etnicznych.
Jak powiedział nasz poranny gość w województwie opolskim przebywa obecnie około 14 tysięcy obywateli Ukrainy.
- Cieszymy się bardzo, ponieważ wypełniają oni wolne miejsca pracy po tych Polakach, którzy postanowili wyjechać za pracą do Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Holandii - tłumaczy pełnomocnik. - To są te osoby, które legalnie przyjeżdżają do Polski. Obywatele Ukrainy od 11 czerwca tego roku mogą przyjeżdżać do Polski w ruchu bezwizowym i mogą tu przebywać w okresie 6 miesięcy tylko 90 dni. Nie wszyscy obywatele Ukrainy mogą jednak do nas przyjeżdżać. Dotyczy to tylko tych, którzy będą posiadać paszport biometryczny.
Jak podkreśla Bożena Kalecińska, w Polsce obowiązuje uproszczona procedura podejmowania przez Ukraińców pracy. - Polska podpisała stosowne zarządzenia, które obejmują aż 6 państw - to Ukraina, Armenia, Rosja, Białoruś, Gruzja i Mołdawia. Te oświadczenia rejestruje pracodawca w powiatowych urzędach pracy i na ich podstawie bez zezwolenia na pracę każdy obywatel z wymienionych państw może przyjechać i swobodnie podjąć pracę na okres 6 miesięcy w czasie 12 miesięcy - mówi Kalecińska.
Jak dodała pełnomocnik wojewody do spraw mniejszości narodowych i etnicznych, w tym roku zarejestrowano w powiatowych urzędach pracy 15 tysięcy oświadczeń. Natomiast do urzędu wojewódzkiego pracodawcy złożyli 2,5 tysiąca wniosków o zezwolenia na pracę.
- Jest to wzrost o 300 procent w porównaniu z poprzednimi latami. To oznacza, że nasza gospodarka ruszyła, a polscy pracodawcy potrzebują pracowników - powiedziała Bożena Kalecińska.
A potrzebują bo Polacy nadal chętnie wyjeżdżają do pracy za granicę, zwłaszcza teraz w okresie wakacyjnym. Jak mówiła dziś (27.06) w "Poglądach i osądach" Katarzyna Tokarek z agencji pośrednictwa pracy SBA Flex Recriutment poprawiły się warunki płacy za granicą dla osób młodych.
- Od 1 lipca zmieniło się uregulowanie, jeśli chodzi o wypłaty. Do tej pory osoby w wieku 20-22 lat miały tzw. stawki wiekowe. A od 1 lipca osoby, które mają 22 lata obowiązuje minimalna stawka w danym kraju, czyli wyższa niż wcześniej. Np. w Holandii będzie to powyżej 9 Euro za godzinę. Dokładna stawka zależy od liczby godzin, która obowiązuje w danym zakładzie. Czy to jest 36, 38, czy jeszcze więcej godzin tygodniowo - mówi Katarzyna Tokarek.
Jak zastrzega nasz gość osoby szukające pracy za granicą powinny pamiętać, że nie wolno naliczać opłat za pośrednictwo pracy. Jeśli firma będzie żądała takiej opłaty należy ten fakt zgłosić odpowiednim służbom.
Dodajmy, że Polacy najchętniej wyjeżdżają do pracy do Niemiec i Holandii.
- Cieszymy się bardzo, ponieważ wypełniają oni wolne miejsca pracy po tych Polakach, którzy postanowili wyjechać za pracą do Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Holandii - tłumaczy pełnomocnik. - To są te osoby, które legalnie przyjeżdżają do Polski. Obywatele Ukrainy od 11 czerwca tego roku mogą przyjeżdżać do Polski w ruchu bezwizowym i mogą tu przebywać w okresie 6 miesięcy tylko 90 dni. Nie wszyscy obywatele Ukrainy mogą jednak do nas przyjeżdżać. Dotyczy to tylko tych, którzy będą posiadać paszport biometryczny.
Jak podkreśla Bożena Kalecińska, w Polsce obowiązuje uproszczona procedura podejmowania przez Ukraińców pracy. - Polska podpisała stosowne zarządzenia, które obejmują aż 6 państw - to Ukraina, Armenia, Rosja, Białoruś, Gruzja i Mołdawia. Te oświadczenia rejestruje pracodawca w powiatowych urzędach pracy i na ich podstawie bez zezwolenia na pracę każdy obywatel z wymienionych państw może przyjechać i swobodnie podjąć pracę na okres 6 miesięcy w czasie 12 miesięcy - mówi Kalecińska.
Jak dodała pełnomocnik wojewody do spraw mniejszości narodowych i etnicznych, w tym roku zarejestrowano w powiatowych urzędach pracy 15 tysięcy oświadczeń. Natomiast do urzędu wojewódzkiego pracodawcy złożyli 2,5 tysiąca wniosków o zezwolenia na pracę.
- Jest to wzrost o 300 procent w porównaniu z poprzednimi latami. To oznacza, że nasza gospodarka ruszyła, a polscy pracodawcy potrzebują pracowników - powiedziała Bożena Kalecińska.
A potrzebują bo Polacy nadal chętnie wyjeżdżają do pracy za granicę, zwłaszcza teraz w okresie wakacyjnym. Jak mówiła dziś (27.06) w "Poglądach i osądach" Katarzyna Tokarek z agencji pośrednictwa pracy SBA Flex Recriutment poprawiły się warunki płacy za granicą dla osób młodych.
- Od 1 lipca zmieniło się uregulowanie, jeśli chodzi o wypłaty. Do tej pory osoby w wieku 20-22 lat miały tzw. stawki wiekowe. A od 1 lipca osoby, które mają 22 lata obowiązuje minimalna stawka w danym kraju, czyli wyższa niż wcześniej. Np. w Holandii będzie to powyżej 9 Euro za godzinę. Dokładna stawka zależy od liczby godzin, która obowiązuje w danym zakładzie. Czy to jest 36, 38, czy jeszcze więcej godzin tygodniowo - mówi Katarzyna Tokarek.
Jak zastrzega nasz gość osoby szukające pracy za granicą powinny pamiętać, że nie wolno naliczać opłat za pośrednictwo pracy. Jeśli firma będzie żądała takiej opłaty należy ten fakt zgłosić odpowiednim służbom.
Dodajmy, że Polacy najchętniej wyjeżdżają do pracy do Niemiec i Holandii.