Wojewódzki Urząd Pracy radzi, na co zwrócić uwagę przy sezonowych wyjazdach za granicę
Podpisanie umowy w języku polskim przed wyjazdem to jedna z podstawowych zasad podejmowania sezonowej pracy za granicą. Na co jeszcze zwrócić szczególną uwagę?
Wiele osób zamierza spędzić wakacje na zachodzie, zatrudniając się przez polskie agencje pracy lub bezpośrednio u zagranicznych pracodawców. Nie zawsze wiąże się to jednak z przypilnowaniem dokumentów. Pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu zwracają uwagę, że nie należy wiązać się z agencjami pracy, które wymyślają dodatkowe opłaty. Niezbędna jest też znajomość języka kraju, w którym chcemy pracować.
- Dużym problemem jest podpisywanie nie do końca zrozumiałych dokumentów - mówi Małgorzata Broszczak z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - Ludzie podpisują często kontrakty zerowe, które opiewają na liczbę godzin do 40. Nie zdają sobie sprawy, że to górna granica, a nie zapewnienie takiego wymiaru godzin w tygodniu. Widzą tylko liczbę 40 na końcu umowy, a nie zwracają uwagi na wcześniejsze 0. Później jest zaskoczenie, że trzeba płacić za wynajem pokoju i media, mimo że nie ma pracy.
Broszczak zwraca uwagę, że bardzo mało jest ofert pracy za granicą dla osób bez kwalifikacji i znajomości języka. Takie propozycje znikają niemal od razu.
- Dużym problemem jest podpisywanie nie do końca zrozumiałych dokumentów - mówi Małgorzata Broszczak z Wojewódzkiego Urzędu Pracy. - Ludzie podpisują często kontrakty zerowe, które opiewają na liczbę godzin do 40. Nie zdają sobie sprawy, że to górna granica, a nie zapewnienie takiego wymiaru godzin w tygodniu. Widzą tylko liczbę 40 na końcu umowy, a nie zwracają uwagi na wcześniejsze 0. Później jest zaskoczenie, że trzeba płacić za wynajem pokoju i media, mimo że nie ma pracy.
Broszczak zwraca uwagę, że bardzo mało jest ofert pracy za granicą dla osób bez kwalifikacji i znajomości języka. Takie propozycje znikają niemal od razu.